Sytułacja dziś ze sklepu. Stoję w kolejce widzę gościa z 2 piwami Calsberga facet pyta się mnie czy wpuszcze go bo mu się spieszy mówię jasne dawaj. Babka na kasie skanuje towar i mowi ze 4 pak jest za 9.99zl a teraz zaplaci 7 zeta ( ͡º͜ʖ͡º) facet mowi zatem ok pojdę po 4 pak wraca po 30 sekundach babka skanuje i mowi drugi raz ze
Mirki halp, byłam wczoraj na randce z nowo poznanym niebieskim. Widzieliśmy się pierwszy raz w życiu (poznaliśmy się w necie) i chcieliśmy zacząć od wizyty w jakiejś restauracji. Nie uzgadnialiśmy tego wcześniej , ale ja raczej nie jadam w pierwszy lepszych knajpkach, mam jakieś swoje wydzimisie żywieniowe, staram się nie wybrzydzać ale tak już się przyzwyczaiłam, że czasem płacę za obiad 3 cyfrową sumę i dostrzegam ogromną różnicę w smaku takiego jedzenia. Jednak sytuacja wyglądała tak, że on chciał iść do jakiejś randomowej knajpki, a ja do restauracji, gdzie rachunek byłby kilka razy droższy. Ofc. powiedziałam mu, że ja za wszystko zapłacę, żeby się nie przejmował, na co on stwierdził że nie ma opcji, żeby różowa płaciła za kolację z nim i idziemy do tej jego. Nie chciał nawet słuchać, że jestem wege i może i jedzenie jest dobre, ale ja i tak wolę te 'moje'. Skończyło się tak, że poszliśmy do tej jego knajpki, a ja nie chciałam nic zamówić (głównie dlatego, że były to jakieś mięsne i tłuste dania, ale też dlatego żeby mu pokazać że źle zrobił zmuszając mnie do tego). On zaczął nazywać mnie księżniczką, ja się #!$%@?łam i siedziałam tam jak idiotka. Jak przyszło jego jedzenie i widział, że nie zamierzam nic zamówić, to zaczął mi mówić żebym się nie wygłupiała, a potem zaczął mnie nawet przepraszać. XD Skończyło się tak, że tylko tam siedzieliśmy, jakaś tam rozmowa, on nie jadł tego co zamówił. Po pół~ godziny po prostu powiedziałam, że ja już lecę i wyszłam.
Martwi mnie ostatnio dyspozycja Bońka. Nie sadzicie, że on odlatuje ale w taki bardzo dziwny sposób? W sensie, że - mówiąc całkiem poważnie - nie ociera się to już o jakieś problemy umysłowe? Można palnąć głupotę, że Zieliński jest lepszy od KdB i jakoś wytłumaczyć taką retorykę ale od dłuższego czasu mam wrażenie, że Boniek traci kontrolę nad swoim umysłem. Na pewno nie ma jakichś problemów zdrowotnych u niego? Ciężko uwierzyć w
@wiktorek_pl: za dużo głową piłkę odbijał ( ͡°͜ʖ͡°)
Ale serio, też to widzę, na początku był facetem którego dało się słuchać bo gadał z sensem. Teraz dawno już go nie słyszałem, ale czytam te twitty i masakra to jakaś jest momentami
Klasyczny przypadek dziecka u mojej żony w gabinecie logopedycznym. ma 3-4 lata, nie mówi, ale by pani widziała, jak ana tablecie sobie radzi. - A od kiedy ma tablet? -No jak już miał rok, to miał, a bajki jak go interesują...
Jaki jest szok i niedowierzanie, gdy się okazuje, że wspomniane rzeczy są przyczyną braku mowy... a do tego oczywiście brak interakcji z rodzicami, bo do rozwoju mowy jest to konieczne, ale
@pogop: ja w ogóle nie rozumiem, jak można tak malym dzieciom dawać do ręki elektronikę... Ok, smartfony, tablety itd sa dziś częścią życia i nie da się dziecka trzymać w oderwaniu od nich, jakaś tam styczność zawsze będzie. Ale wreczanie takiemu maluchowi tego typu sprzętu?
po co ludzie sobie robia dzieci, skoro chcą się ich potem pozbyc za pomoca elektroniki? Wiem, że to kusi, czasem pewno można ulec na chwile
Czasem gdy w #szkola, w której pracuję zabraknie psychologa/pedagoga, to do ogarnięcia "trudnych" pierwszaków wołają mnie- panią z sekretariatu. Nie wiem czemu, może dlatego, że nie drę japy na te biedne #dzieci, nie szarpię ich i nie rozmawiam z nimi jakby były upośledzone umysłowo.
Ostatnio Tosia (7 lvl) uciekła w czasie lekcji z klasy, nie dała się złapać nauczycielce ani pedagogowi i biegała sobie po szkole. Dostałam misję- ogarnąć Tosię. Znalazłam ją w piwnicy obok sklepiku szkolnego siedzącą pod ścianą ze smutną miną. Nie podchodziłam do niej, siadłam sobie jakieś 20 metrów dalej, również pod ścianą i chwilę rozmawiałyśmy na odległość. W końcu sama do mnie przyszła. Dowiedziałam się, że powodem smutku było to, że jakiś Piotruś nie chciał bawić się z nią w berka. Przedwczoraj. No cóż... :)
Ja: Nie martw się Tosiu, każdemu może być czasem smutno i przykro. Może masz dzisiaj trochę gorszy dzień? Tosia (z ogromną powagą w głosie) : Wie pani co... ja to mam chyba
Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek to zrobię, ale dziś podjęłam tę decyzję - zapisałam się na wizytę do psychiatry. Trzymajcie kciuki, żebym nie stchórzyła.
@bedzieszztegoznana: Brawo ! jesteś bardziej odważna niż spora grupa osób. Nie bój się leków nie obawiaj się zmiany leków, dorzuć do tego psychoterapie jak możesz w depresji ważne jest wsparcie i obgadanie co tam leży w głowie i rdzewieje. Powodzenia i nie przerywaj leczenia po 3 miesiącach jak tylko zobaczysz jakąś poprawę kontynuuj leczenie tak jak zaleca/prowadzi to lekarz Uszy do góry
Uwielbiam zakładki ze starych zdjęć.
#pracbaza #starezdjecia #czytajzwykopem
i może #ladnapani ?
źródło: comment_rVgCG3nuCJKKqOQsNFDHyPNsjehXdQox.jpg
Pobierz