Jak byłem w podstawówce, to był raz test na wzrok. No i na tym teście odczytujemy jakieś rysunki dla dzieci. Jednym z nich był miś. Ja jak czytałem, to bałem się powiedzieć "miś", bo myślałem, że to dziecięce i ludzie się będą śmiać. Myślałem nad tym, żeby powiedzieć "niedźwiedź". Ostatecznie bałem się coś powiedzieć i powiedziałem "nie wiem". Nauczycielki i ta okulistka wstrząśnięte były, o co chodzi. On nie widzi?. I kilka
@qew12: Z trochę podobnych historii, to kiedyś na zielonej szkole kumple jakiś numer odwalili jak mnie nie było z nimi, i oczywiście cała lipa spadła na mnie jak wróciłem do pokoju, niczego nieświadomy, z którego oni przed chwilą spieprzyli xD Bodajże dyrektor ośrodka z jakąś tamtejszą pedagog mnie dorwali, i pytają o numer telefonu do domu, i o imię ojca, a ja że nie pamiętam(XDD). Jako dziecko nie wiedzieć czemu stwierdziłem,
@hugoprat: @Gerald212 @mgr-zielonka @raul7788 @hawajz dodałem oczywiście informacje o działalności takich siatek botów sterowanych przez szczecińskiego radnego oraz posła - pana Dariusza Mateckiego.
A miałem lepszy dzień i napisałem do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie niewolniczego przepisu nakładającego obowiązek odśnieżania przyległego chodnika.
Raz na wigilii z rodziną, gdzie oczywiście się nie odzywałem, stwierdziłem, że będę kulturalny, wstanę i powiem przepraszam. Wyszedłem z pokoju i wszyscy się przestraszyli i wołali co się stało i gdzie jestem. A ja poszedłem do toalety.
Beka że Konop postanowił zagrać na uczuciach debili publikując w temacie relacji z napalonymi 14 stkami zdjęcia jakiś płaczących przedszkolaków ( ͡°͜ʖ͡°)
Dopóki nie miałem dziecioka w wieku przedszkolnym, żyłem w błogiej nieświadomości, że na początku jesieni, gdy tylko pierwsze liście zaczną spadać z koron drzew, rozpoczynają się #!$%@? igrzyska w zbieraniu kasztanów.
Mój 3-latek dostał zadanie domowe, żeby pozbierać dary jesieni. Kasztany, żołędzie, szyszki, jakieś kolorowe liście. Wziąłem młodego do pobliskiego parku, gdzie moim oczom ukazał się batalion matek z dziećmi z reklamówkami z biedronki. Dzieci przepocone, matki #!$%@?, że nie mogą tiktoka
W końcu koniec najbardziej żałosnej pory roku. Za chwilę spocone baby, udarowcy i wiecznie narzekający rolnicy pójdą przynajmniej na chwilę w zapomnienie. Już niedługo czekają nas cudowne ciemne poranki, deszczowe mgliste dni i wczesny wieczór. Znowu będzie czym oddychać. Gówniarze będą smętnie kroczyć podczas szarówki w kierunku szkół. Życzę sobie i Wam moi mili, aby ##!$%@? oraz ##!$%@?. Z kolei wszystkim miłośnikom lampy 30 stopni serdeczna parówa w okrężnicę.
@lkjp: wreszcie będzie można sobie spacerować w szaliczku z kawą ze Starbucksa w ręku, a wieczorkiem opatulić się kocykiem przed tv, kocham ten jesienny vibe ❤️
Wszystkim, których tak bawi moja waga, proponuję przejść operację kolana i zobaczyć co znaczy zostać unieruchomione w łóżku. Może nigdy nie #!$%@?łom po 3 treningi dziennie, ale jednak byłom osobą aktywną fizycznie, a po operacji nie mogłom trenować przez długi czas. Teraz jestem już w treningu i pewnie do klatki wejdę lżejsze o 15 kg, bo docelowo chcę zejść do max 110 kg. A tym wszystkim osobom komentatorskim mojego życia, proponuję zająć
@lagomorph: mógł przestać doope kłuć, i żreć mniej śmieci. Głupie wymówki. Z każdym dniem typ się pogrąża coraz bardziej i z wielkiego zabijaki, stał się memem
#pepe Chop był w pralni samoobsługowej, bo na skłocie pralka nie działa se. I tam dużo osób było, też takich zagranicznych, i kolejka była przez to. Chop pomugł jednemu czarnemu bratu jak ogarnąć pralkę, bo nie wiedział, a potem jak już była jedna wolna i Chop chciał zapłacić, to w kolejce przed nim była starsza pani i młodsza pani. I one akurat nie wiedziały, jak zapłacić, a tam trzeba guzik jeden wcisnonć
Mój nick miał brzmieć DumnaAnemia ale coś mi się pomyliło i napisałam DumnaAniemia. Zorientowałam się dopiero po dwóch tygodniach i nie chciało mi się zakładać nowgo konta.
#nieruchomosci #wynajem