Halo Mircy Czy mdłości i wymioty kilka dni po #mdma u niektórych są normą? Bo jest jeszcze jedna (myśę, że ważna) kwestia - w ostatnich miesiącach w #!$%@? stresu w życiu i w #!$%@? przepracowania - praca z #!$%@? ludźmi (klienci i nie tylko) przez których codziennie po powrocie do domu masz ochotę pobawić się w Kurta Cobaina a rano przed wyjściem do pracy masz ochotę pohuśtać się na linie, ogólnie praktycznie zero odpoczynku.
Do rzeczy: Pierwszy raz (nie że pierwszy w ogóle, ale od dłuższego czasu) to trochę maraton, bo trzy dni z rzędu na pixach + zielsko w drugim, trzecim i czwartym dniu, po tym czasie standardowe objawy „odstawienne” typu deprecha etc, jednak u niebieskiego okropne mdłości i wymioty. Trzy dni później (w zeszły piątek) znowu trumpek w trochę większej ilości (3x na głowę, jeden cukierek co parę godzin plus ja dodatkowo jeszcze jeden (inny), więc łącznie cztery, no ale to nie o mnie, piszę to tylko żeby pokazać że wzięłam więcej a jednak u mnie wszystko gites). Sobota spoczko, niedziela również ale w poniedziałek u niebieskiego znowu rzyganko i mdłości, do tego koszmarne samopoczucie i brak siły na cokolwiek (większy brak siły niż ten codzienny brak siły). U mnie deprecha była w opór, zmęczona byłam też w opór ale tylko przez jeden dzień i ogólnie to to wszystko. Teraz pytanie: czy za to co wyżej można winić piguły/piguły w połączeniu ze stresem i przemęczeniem/sam stres i przemęczenie?
@NocKruka: Widać, że niewiele wiesz o tym co jesz. Poczytaj sobie o tym jak odbudowuje się serotonina i zastanów się co zrobiłeś mocno źle. Ja rozumiem chęć zabawy i to, że pewnie bez tego już ci nawet muzyka nie smakuje skoro musisz to tak żreć, ale jeśli robisz to częściej niż raz na 2 tygodnie i w dodatku kilka razy pod rząd to wybacz, ale rozum to już ci chyba
Zostalem pozbawiony mozliwosci glosowania na prezydenta Polski w Australii.
TL;DR ! Wczoraj dotarl do mnie pakiet wyborczy. Dzis chcialem go wyslac jednak okazalo sie ze nia ma szansy na to zeby doszedl do ambasady na czas.
Wczoraj pisalem o tym ze zdziwilem sie nieco widzac w instrukcji do glosowania korespondencyjnego za granica, ze obywatel powinien na wlasny koszt odeslac pakiet wyborczy. 70 baniek poszlo w bloto po czym wstajacej z kolan Polski nie stac na koperte zwrotna. wpis
2 Garbusy z rocznika 1995, po lewej meksykański, po prawej brazylijski. Najbardziej widoczna różnica to migacze, garbus meksykański miał migacze na zderzaku, tak jak oryginalne niemieckie garbusy miały w latach 1974-1978(w Meksyku wprowadzono to rozwiązanie od rocznika 1977), natomiast brazylijski miał migacze na nadkolach, takie jak garbusy przeznaczone na rynek USA miały w latach 1958-1977, a garbusy przeznaczone na rynki europejskie miały w latach 1960-1974(co ciekawe wcześniej garbusy europejskie w ogóle nie
Przez wiele lat na dachu jednego z litewskich warsztatów samochodowych stał stary VW Garbus, służący jako reklama mająca przyciągać klientów, albo ozdoba - w Polsce czasami też zdarzają się takie widoki. Jako, że wyglądał na bardzo stary egzemplarz, w 2011 roku przyciągnął uwagę miłośników starych samochodów. To co wyszło na jaw podczas oględzin przeszło najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że ten samochód pamięta czasy Trzeciej Rzeszy - jest to KDF Wagen z rocznika
Fiat 126p #czarneblachy 20 lat w tym roku mu pyka od nowości w jednych rękach przebieg autentyczny. Wczoraj zrobiliśmy małą urodzinową przejażdżkę! Stał dwa miesiące pod "kocem" odpalił za drugim razem! Piękny dźwięk!
I ja zostałem szczęśliwym posiadaczem kartki od @Dwadziescia_jeden wysłanej z Tonga, która przybyła do mnie z... Krakowa! (ʘ‿ʘ) W kopercie z kartką wyjaśniającą że ktoś, gdzieś na poczcie uznał pierwszą cyfrę kodu za 3 i zawędrowała nie tam gdzie trzeba. Przesyłka bez nadawcy z parafką jako podpisem, także nie dane mi było poznać, kto był tak uprzejmy i przesłał ją do mnie,
@efceka: @worldmaster: haha, super historia :D Cieszę się że doszła po takich perturbacjach :)
W podstawówce miałem oficjalnie stwierdzony rodzaj dysmózgowia objawiający się okropnym graficznie pismem (za to całkiem dobrą ortografię i budowanie zdań wielokrotnie złożonych). Jeden Mirek napisał mi dyplomatycznie w podziękowaniach, że dodatkową atrakcją kartek jest rozszyfrowywanie pojedynczych słów :) Teraz zaczynam się zastanawiać czy aby nie było to przyczyną zagubienia niektórych wcześniejszych kartek...
Właśnie przyszedł #powerbank 20000 mAh specjalnie pod #pokemongo z firmy Aukey, miałem już kilka produktów tej firmy i są bardzo dobrej jakości. Dodatkowo ma port ładowania na lightning czyli dla #ios i #iphone jak znalazł. Zamówiony w poniedziałek w niemieckim #amazon za blisko 160zł. Musze teraz przetestować, jedno już wiem, jest bardzo mały aż sie zdziwiłem w porównaniu do #xiaomi
Krótki tekst mojego kolegi na temat pieniędzy i ich wydawania w zależności na co je wydajemy i czyje są poeniądze:
"Milton Friedman błyskotliwie zauważył, że pieniądze można wydać z grubsza na cztery sposoby z punktu widzenia dwóch zmiennych: - efektywności kosztowej
#gorzkiezale #smuteczek #motocykle Zrobilem sobie symulacje nowego osprzetu na wyjazdy, nowe sakwy, nowa torba, nowe stelaze z klixk Fix... Wyszlo mi 2500ZL :(
Pytanie do mirków i mirabelek - czy bylibyście zainteresowani wpisami z tematyki preppingu - informacje na temat rzeczy niezbędnych w ciężkich czasach. Co i gdzie kupować, recenzje jedzenia które gromadzę i tym podobne rzeczy. Nie jestem profesjonalistą czy osobą żywo zainteresowaną tym tematem, ale w związku z kryzysem w Europie postanowiłem zacząć zbierać tego typu rzeczy na czarną godzinę.
Jeśli jest to coś co was ciekawi to podarujcie plusika i dodajcie tag
Mam dla Was #protip odnośnie sprzątania, choć już trochę późno, ale może się jeszcze komuś przyda. Jeśli #rozowypasek każe Wam posprzątać coś co jest czyste, to zamiast się kłócić lepiej rozegrać to inaczej. np. - Mirek posprzątaj łazienkę. - Czysto jest w łazience - Hurr Durr święta, brudna łazienka trzeba posprzątać Tak nie róbcie, bo jak różowy mówi, że trzeba posprzątać, to trzeba choćby się ta łazienka świeciła.
@keyah: ja tak za dzieciaka robiłam ze szczotkowaniem psów, matka pyta czy to zrobiłam, ja "no a nie widać?!" a matka "nie no, widać, widać, całkiem inny pies!" :D
WCZOREJ WIECZOREM DZWONI FACET MUWI PANOWIE JEST TAKA POCZEBA ŻEBY MIE POPRAWIĆ MOCOWANIE PAKI W KACZUSZCE BO LETKO OD PADA TYLE ŻE JA MUSZE RANO LECIEĆ ZE SZWAGREM W TRASE NA ZAMIENNIKA NA MIĘDZY NARODÓWKE ALE KACZUCHE WAM ŻONA WYDA PODAM WAM ADRES JA WSZYSKO PŁACE NIEMA PROBLEMU. DOBRA KLIJENT CHCE MY POLECIELI ROBOTA PROSTA JAKBY SIE WYDAWAŁO.
NARPIERW JEDNAK CZEBA BYŁO TYM KACZORKIEM DOLECIEĆ NA WARSZTAT DWADZIEŚCIA KILOMETRY A JUŻ ZA
Czy mdłości i wymioty kilka dni po #mdma u niektórych są normą? Bo jest jeszcze jedna (myśę, że ważna) kwestia - w ostatnich miesiącach w #!$%@? stresu w życiu i w #!$%@? przepracowania - praca z #!$%@? ludźmi (klienci i nie tylko) przez których codziennie po powrocie do domu masz ochotę pobawić się w Kurta Cobaina a rano przed wyjściem do pracy masz ochotę pohuśtać się na linie, ogólnie praktycznie zero odpoczynku.
Do rzeczy:
Pierwszy raz (nie że pierwszy w ogóle, ale od dłuższego czasu) to trochę maraton, bo trzy dni z rzędu na pixach + zielsko w drugim, trzecim i czwartym dniu, po tym czasie standardowe objawy „odstawienne” typu deprecha etc, jednak u niebieskiego okropne mdłości i wymioty. Trzy dni później (w zeszły piątek) znowu trumpek w trochę większej ilości (3x na głowę, jeden cukierek co parę godzin plus ja dodatkowo jeszcze jeden (inny), więc łącznie cztery, no ale to nie o mnie, piszę to tylko żeby pokazać że wzięłam więcej a jednak u mnie wszystko gites). Sobota spoczko, niedziela również ale w poniedziałek u niebieskiego znowu rzyganko i mdłości, do tego koszmarne samopoczucie i brak siły na cokolwiek (większy brak siły niż ten codzienny brak siły). U mnie deprecha była w opór, zmęczona byłam też w opór ale tylko przez jeden dzień i ogólnie to to wszystko.
Teraz pytanie: czy za to co wyżej można winić piguły/piguły w połączeniu ze stresem i przemęczeniem/sam stres i przemęczenie?