@enforcer: taa.. moja zmora w fps/strzalankach. Człowiek chce sobie pograć i trafia na prosów którzy sprawiają że giniesz jak się na Ciebie popatrzą xD
Siedzę w robocie, lipa z internetem, a mecz by obejrzał. Na szczęście całkiem dobre kamery, wiec zrobiliśmy zooma na telewizor w barze, który jest na terenie galerii #mecz #rosja2018 #ms2018 #worldcup2018
Pokażmy tutaj plusami nasz szacunek dla TVP które umożliwia nam oglądanie Mundialu w HD w internecie, za darmo,gdyby Mistrzostwa były w stacji ze słoneczkiem pewnie musielibyśmy zapłacić 100zł za dostep, albo szukalibyśmy streamów gdzieś po necie, dziekuje TVP
Mirasy mam wlasnie jedną z przygód życia albo jestem ofiara epickiego pranka lub oszustwa.
Robię w #elektryka i 2,5h temu miałem telefon że potrzebują pomiarow ochronnych w namiocie zasilanym z agregatu. I taka rozmowa:
ja: Dla kogo potrzebujecie tych pomiarow? Jakieś specjalne wymagania? Koles: dla rządu #usa a teraz najlepsze, niech się pan trzyma. Jesteśmy w Belgii.
14-letnia Elizabeth Smart mieszkała wraz z rodzicami i piątką rodzeństwa w Salt Lake City w stanie Utah. Jej rodzina należała do Mormonów i bardzo poważnie podchodziła do spraw wiary. Żyli jak typowa, niczym niewyróżniająca się rodzina.
Wszystko posypało się 4 czerwca 2002 roku. Tego dnia Smartowie wzięli udział w szkolnym rozdaniu nagród, wrócili do domu po 21.00 i od razu zaczęli szykować się do snu. Ojciec nie włączył alarmu, ponieważ obawiał się, że któreś z dzieci mogłoby go uruchomić, gdy wstanie w nocy do toalety. Około godziny 2.00 w nocy do sypialni Elizabeth i jej 9-letniej siostry Mary Katherine wtargnął uzbrojony w nóż Brian Mitchell. Mężczyzna przyłożył do gardła nastolatki broń i powiedział „chodź ze mną albo zabiję ciebie i całe twoje rodzeństwo”. Hałas obudził Mary, ale przestraszona dziewczynka udawała, że śpi. Po wyjściu porywacza i Elizabeth wyszła z pokoju, aby powiadomić rodziców. Przestraszyła się jednak cienia mężczyzny na korytarzu i wróciła do łóżka. Dopiero po dwóch godzinach poszła do sypialni rodziców, którzy początkowo myśleli, że ich córka miała koszmar. Zauważyli jednak porwaną siatkę na oknie i oczywiście brak Elizabeth.
Ojciec nie włączył alarmu, ponieważ obawiał się, że któreś z dzieci mogłoby go uruchomić, gdy wstanie w nocy do toalety.
@riley24: Najgorsza rzecz. 1000 razy z włączonym alarmem nic się nie dzieje, raz nie włączysz i katastrofa gotowa.
A sama Elizabeth nic się nie zmieniła patrząc na te zdjęcia. Ten sam uśmiech, to samo spojrzenie. Dobrze że się nie załamała. W sumie ta historia pokazuje że zawsze wszystko się dzieje
Co? xD Dziewczyna została porwana jako 14latka i wielokrotnie gwałcona bo takie było jej przeznaczenie? xDD Proszę jest 8 rano, nie mam jeszcze siły na takie #!$%@?...
Zjadłbym sobie śniadanie w takim amerykańskim barze przydrożnym gdzies na prowincji, jajecznica z boczkiem, potem pancakes zapijane litrami kawy, spytałbym Johna jak mu się wiedzie dziś, życzyłbym kelnerce Suzzie miłego dnia, potem wsiadłbym do swojego wysłużonego Forda i ruszył z powrotem na swoją farmę polnymi drogami gdzieś na zapomnianym zakątku Midwestu.
śniło mi się że mój pies kosił mną trawnik. wziął mnie w przednie łapy, ustawił głową w dół i szorował po trawniku. a ja jak debil krzyczałem do sąsiada "patrz pan jaki mądry!" xD #dziendobry
W 1995 roku elegancka młoda kobieta zameldowała się pod fałszywym nazwiskiem w norweskim hotelu, a kilka dni później została znaleziona martwa w swoim pokoju hotelowym. Z pozoru wszystko wskazuje na samobójstwo, jednak im bardziej chce się potwierdzić tę tezę, tym mniej faktów się zgadza. Śmierć w Oslo Plaza Hotel do dziś pozostaje jedną z najsłynniejszych nierozwiązanych zagadek Norwegii.
Wszystko zaczęło się w sobotę 3 czerwca 1995 roku po godzinie 19:30, gdy recepcjonistka zorientowała się, że para Belgów zameldowanych jako Jennifer i Lois Fergate znacznie przekroczyła limit kredytowy. Po raz trzeci wysłała do ich pokoju na 28 piętrze komunikat, wyświetlający się na ekranie telewizora, o treści „Proszę, skontaktuj się z kasą”. Ktoś w pokoju natychmiast nacisnął OK na pilocie. Para spała już w hotelu trzy noce, a jeszcze nic nie wpłacili. Pokój nie był sprzątany od czwartku, ponieważ na drzwiach cały czas wisiała wywieszka „nie przeszkadzać”. Zaniepokojona recepcjonistka poprosiła ochroniarza, żeby sprawdził co się dzieje.
@benzdriver: Już poprawione ( ͡°͜ʖ͡°) Chyba największą tajemnicą moich opowieści jest to jak ja potrafię takie proste babole #!$%@?ąć. Szczególnie, że ten tekst sprawdziłem czy nie ma błędów i nie widziałem nic podejrzanego. Z drugiej strony o 6:45 to nawet SSmani stojący nade mną mogliby być niczym podejrzanym.
Film z windy, na którym po raz ostatni widać Elisę Lam żywą, można zobaczyć w większości zestawień na temat tajemniczych i paranormalnych nagrań. Mówi się wtedy o nawiedzeniu, duchach czy opętaniu. Jednak czy rzeczywiście tak było?
Elisa urodziła się 30 kwietnia 1991 roku w rodzinie imigrantów z Hongkongu. Mieszkała w Kanadzie, bardzo lubiła czytać, była aktywna w różnych social mediach i studiowała na Uniwersytecie British Columbia. Dziewczyna cierpiała na zaburzenia afektywne dwubiegunowe oraz depresję, jednak jak podkreślają jej rodzice, nie miała żadnych prób samobójczych. Raz zdarzyło jej się uciec z domu.
@riley24: Współczuję ludziom, którzy posmakowali tej wody (╥﹏╥)
Dziewczyna była chora psychicznie, wzięła na raz leki, które zmieszane wywołały halucynacje i efekt gotowy. Co prawda ktoś mógł ją zmusić do ich wzięcia, ale jak dla mnie sama doprowadziła do takiego stanu. Była dorosła, ale ja bałabym się puścić chorą córkę samą na tak długą wycieczkę. Dziewczyny z pokoju twierdziły, że zachowywała się dziwnie, może od samego
Prawdziwi mężczyźni i fani tegoż wspaniałego sportu jarajacy sie rozpoczęciem mistrzostw swiata plusuja, śmieszne chłopaczki, rurkowce i marudzace kobity dupa cicho i skroluja dalej. Pokazmy ilu z nas raduje sie tym wspaniałym piłkarskim świętem (ʘ‿ʘ)
@LaFlare: mam w planach obejrzenie wszystkich meczy. Jaram się jak dziecko. W sumie, nigdy w życiu nie udało mi się obejrzeć wszystkich meczy. W 2002 r. miałem pełno gadżetów, gazetek, naklejek, kart itd. (jak to dziecko), a i tak obejrzałem kilka meczy (bo resztę przespałem...). W 2006 r. obejrzałem dopiero kluczowe mecze... W 2010 r. obejrzałem prawie wszystkie. W 2014 r. około połowę meczy bo pracowałem...
Henry Lee Lucas – największy seryjny morderca Ameryki
Henry Lee Lucas urodził się 23 sierpnia 1936 roku w Virginii jako najmłodszy z dziewiątki rodzeństwa. Jego rodzice byli alkoholikami. Matka, Viola Dison Wall Lucas, zarabiała jako prostytutka, a ojciec Anderson zajmował się sprzedażą przemyconej whiskey, po tym jak stracił obie nogi, gdy po pijaku upadł na tory. Rodzina mieszkała w małej chacie bez elektryczności i z klepiskiem zamiast podłogi. Dom dzielili z kochankiem i alfonsem Violi, Berniem.
Viola uwielbiała, gdy Henry patrzył jak prostytuowała się w ich domu, a także jak sypiała z Berniem. Gdy nie chciał tego oglądać biła go i głodziła. Matka odmawiała też opieki nad domem i rodziną, przyrządzała posiłki tylko dla siebie i Berniego, a jej dzieci musiały kraść pożywienie ze sklepów i sąsiednich domów. Mały Henry zmuszany był do pracy od świtu do zmierzchu. Ojciec często kazał mu pilnować destylatora, w którym pędził bimber, przez co Henry już jako 10-latek był uzależniony od alkoholu. Viola kazała chodzić mu do szkoły w sukienkach i z zakręconymi włosami, przez co koledzy wyśmiewali chłopca. Regularnie go też biła i znęcała się nad nim. Pewnego dnia tak mocno uderzyła go kawałkiem drewna, że zapadł w całodzienną śpiączkę. Nikt za bardzo się tym nie przejął. Częste bicie po głowie doprowadziło do tego, że Henry skarżył się na „hałasy i głosy w głowie”. Na skutek wypadku z nożem częściowo stracił wzrok w lewym oku, a później przez uderzenie linijką w szkole, stracił go całkowicie. Oko zastąpiono szklanym.
@riley24 Jak zawsze dobry materiał. Ale mogłabyś pisać albo Henry, albo Lucas, a nie raz tak raz tak, bo początkowo przez to się gubiłem i nie wiedziałem czy cały czas chodzi o tą samą osobę.
Mireczki dziś kolejny raz złapało mnie za serducho. Biedronka, bajzel jak zawsze, ja już przy kasie, a po koszyk podchodzi babcia z dwójką wnucząt na oko lvl5 (chłopiec) i lvl3 (dziewczynka). Młody od razu zauważył album z polskimi piłkarzami, oczy mu się zaświeciły i pyta babci, czy mu kupi ten album. Ona popatrzyła na niego ciepło i powiedziała:
Stał jeszcze chwilę, ale odłożył...
Długo się nie zastanawiałem, wrzuciłem album na taśmę, a bardzo sympatycznej pani przy kasie tylko pokazałem palcem komu ma dać "gratis" album i dość sporą stertę kart. Z jednej strony chciałem zobaczyć jego minę, ale z drugiej wolałem wyjść ze sklepu...
Pod wpływem tych wszystkich #gorzkiezale jak to ciężko poderwać na #tinder zaczynam pewien eksperyment:10 kont że zdjęciami od 1/10 do 10/10, 50 #rozowepaski do przebadania i 1 scenariusz rozmowy. Sprawdzę i opiszę jak wygląd zmienia postrzeganie tych samych zdarzeń. Wish me luck :D
Sąd uznał, że jednak nie jestem ojcem tego gówniaka ¯\_(ツ)_/¯
Ogólnie sama rozprawa trwała z 10 min. Dość nieprzyjemna bo musialem odpowiadać na pytania kiedy ostatni raz spałem z żoną tak samo jak ona i jej kochanek, który był powołany w roli świadka.
@jathek: A w sumie na #!$%@? im to wiedzieć, są badania dna i powinny być robione obowiązkowo zaraz po narodzinach dziecka. Potem takie kwiatki wychodzą, że co 10 chłop, nie swoje dziecko wychowuje..
#mecz
źródło: comment_mwDrimgBOSTKFIO8jIlpNOO5wq7CohKU.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora