Avaritia
Avaritia
  • 0
@Shyvana: polecam sobie gotować zupy. Porcja rosołowa to koszt minimalny (ostatnio widziałam za bodajże 1-2 zł za kg), włoszczyzna też okrutnie tania, a do tego jakieś mrożone warzywka i ziemniaczki i zupa na 3 dni gotowa ;) Można też robić np. pomidorową na soku pomidorowym (zawsze tak robię, lepsza niż na przecierze).
Avaritia
Avaritia
  • 1
@iskra-piotr: mój dziadek (lat 90) jest tak hardkorowy, że nie zje niczego, czego sam nie ugotował. Jak byliśmy u rodziny to przez kilka dni nie jadł obiadów (mówił, że nie jest głodny), a w pokoju wpierdzielał ciastka i słone paluszki, które sobie zabrał na tę okoliczność. Ileż to ja razy próbowałam dać mu coś co zrobiłam... Jak zjadł (wszyscy chwalili, że zajebiste), to mówił, że... "zjadliwe". Także ten ( ͡°
AnonimoweMirkoWyznania
AnonimoweMirkoWyznania
  • 3
#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #rozowepaski

Nazwijmy ją N.

N. znam dwa lata, jesteśmy ze sobą od pół roku. Zaprosiłem N. na wesele znajomej. Chciałem kupić jej sukienkę - "nie", chciałem chociażby dołożyć się do butów - "nie". Jej koleżanek faceci/koledzy nie kupują im takich rzeczy i to jest N. argument, że nic nie chce ode mnie. Prezent na urodziny przyjęła z kwaśną miną. Nie chce, żebym jej nic kupował, a jak płacę za nią
Avaritia
Avaritia
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: ja jej się nie dziwię. Ja biedna nie jestem, a mój facet zarabia dużo więcej ode mnie. Po prostu nie lubię, gdy ktoś za mnie płaci. Jeżeli mnie stać, sama zapłacę. Co do prezentów nie protestuję,w knajpie zawsze staram się zapłacić za siebie, ale nie chciałabym, żeby ktoś mi kupował ubrania. Kwiatek wystarczy od czasu do czasu ;) Nie naciskaj na nią, bo może się poczuć niezręcznie albo pomyśli, że
a.....x
a.....x
  • 486
(tl;dr) - NIE JEDZCIE, #!$%@? GRZYBÓW!

Taka sytuacja. Żona przygotowała nam obiadeczek. Przychodzę z pracy trochę #!$%@? bo wiadomo, że zdrowy chłop się nie naje kilkoma plackami ziemniaczanymi w sosie grzybowym, ale milczę bo się trochę jednak żony obawiam. Towarzyszy nam w posiłku kuzynka mej lubej. Zajadamy sobie smaczne kołpaki zbierane przez zapalonego grzybiarza z 50letnim doświadczeniem - mojego teścia. Po obiadku pojechałem po deser. Po powrocie do domu okazało się, że
  • lubię placki
  • Wrocław

Osiągnięcia