Moja rozmowa z koleżanką:
G: Ej jaki miałam sen! Wniosłam na jakiś mecz 50 kg marichunanen i trzymałam w torebce. Zaczepił nas jakiś policjant i z nami gadał. Ale się wtedy bałam! Czaisz, ale sen!
J: Ale Grażyna, przecież 50kg to bardzo dużo jest, nie uniosłabyś tyle tak po prostu w torebce.
G: No co Ty! Przecież marichunanen jest takie lekkie!
J: Ale 50kg to jednak 50kg
G: Booże widać, że nie palisz. Jest lekkie. Nie odczułabym
G: Ej jaki miałam sen! Wniosłam na jakiś mecz 50 kg marichunanen i trzymałam w torebce. Zaczepił nas jakiś policjant i z nami gadał. Ale się wtedy bałam! Czaisz, ale sen!
J: Ale Grażyna, przecież 50kg to bardzo dużo jest, nie uniosłabyś tyle tak po prostu w torebce.
G: No co Ty! Przecież marichunanen jest takie lekkie!
J: Ale 50kg to jednak 50kg
G: Booże widać, że nie palisz. Jest lekkie. Nie odczułabym
Fotograf zmuszony przez Niemców do robienia tysięcy zdjęć więźniów tak opisuje tę fotografię:
"Była taka młodziutka i tak przerażona. Dziewczynka nie rozumiała dlaczego tu jest i co się do niej mówi. Więc ta Niemka, kapo, wzięła pałkę i uderzyła ją w twarz. Wyładowała swoją złość na dziewczynie. Taka ładna dziewczynka, taka niewinna. Płakała, ale nic nie mogła zrobić.
Przed