Heh, jaki apel do tłumu do rowerzystów kolega wystosował. Jak go samochód potrąci to zobaczymy rentgen kości udowej i apel do kierowców z prośbą o ostrożną jazdę. A jak go kiedyś dresy napadną to zobaczymy papiery z obdukcji i apel właśnie do nich, by się zlitowali i ludzi nie bili! ;)
@choleryk: Apel do kierowców o ostrożną jazdę jak najbardziej jest na miejscu. Natomiast uwaga o dresach jest bez sensu, bo dres z założenia to ktoś, kto bije ;). Apel do dresów, żeby nie bili, miałby taki sens jak apel do złodziei, zeby nie kradli. Potrzebne jest wyeliminowanie dresów i złodziei przez policję, a nie apele do nich.
Natomiast ani rowerzysta, ani kierowca to nie jest ktoś, kto z definicji ma rozjeżdżać
@raj: To jak już przy apelach jesteśmy, to ja jeszcze dorzucę mój - od kierowcy do rowerzystów - to, że macie większe prawa, nie znaczy, że nagle staliście się niezniszczalni, a moja maska "nierysowalna". Czujność jest potrzebna ze wszystkich stron.
Niestety w ubiegłym roku również miałem wypadek na rowerze. Zostałem dosłownie skoszony przez człowieka, który upadł tuż pod mój jadący rower. Nie dość, że było to niespodziewane, to jeszcze nie miałem zupełnie czasu na jakąkolwiek reakcję. Mija już prawie rok od tego zdarzenia, a ręka wciąż mnie boli w łokciu. Już nigdy nie będzie taka jak przedtem. Duża część rowerzystów jeździ słabo. W dodatku nie znają przepisów, ani nie mają wyobraźni. Często
@RafiB: No niestety, jazda rowerem ostatnio stała się bardzo "modna", tylko szkoda, że nie wiąże się to ze wzrostem świadomości nowych "rowerzystów" na temat poruszania się gdziekolwiek. Ja używam roweru zamiast MPK i jeżdżę już od dłuższego czasu, ale niektórzy naprawdę sprawiają wrażenie dopiero co wsadzonych na rower ;) Ostatnio też miałam lekki wypadek: kobieta wlokła się niemiłosiernie, postanowiłam ją wyprzedzić, a ta nagle stwierdziła że przejedzie sobie na lewą stronę
To ja sie dołączę do apelu i zaapeluje do ludzi łażących po ścieżce rowerowej. Od chodzenia jest chodnik! Moze dużo nie jeżdżę, ale ostatnio wyszedłem i co chwila musiałem mijac ludzi. Po uwadze rzuconej do jednej młodej, szerokiej pindy z dzieckiem w wózku usłyszałem, ze wózek tez ma kółka i moze nim jechać po ścieżce :/
@Mikolah: Ciekawe. Ja ostatnimi czasy sporo jeżdżę i właśnie zauważyłem, że matki z dziećmi w wózkach często umieszczają się na ścieżkach. Potwierdziłeś moje podejrzenia, że mózgi tych osobników działają na bardzo prostej zasadzie: kółka namalowane, wózek też ma kółka.
Jeżeli zdarzy Wam się wypić browarka i wsiąść na rower, nawet jak jest druga w nocy, nawet jak jesteście niesamowicie ostrożni i jedziecie powolutki nie dajcie się zatrzymać Policji! Od 0,5 promila kierowanie jakiegokolwiek pojazdu mechanicznego jest przestępstwem i można ponieść poważne konsekwencje prawne- ja dostałem 6 miesięcy na 2 lata, do zapłacenia 70 stawek dziennych plus 300 PLN na cele społeczne, a do tego zakaz
Gonić Im się na pewno będzie chciało, w końcu to przestępstwo, ale jak wjedziesz na pobocze/chodnik i pojedziesz w przeciwnym kierunku to raczej za Tobą nie pojadą :). Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żeby ktoś mnie samochodem zatrzymał- jest setki możliwości manewru, a za ucieczkę to pewnie z 500 złotych grzywny dorzucą, a to mało w porównaniu do czystych papierów- może nawet i połowa stanowisk pracy jest dla mnie zamknięta
6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata- jak mnie w ciągu dwóch lat capną na rowerku to idę na 6 miesięcy. Za inne paragrafy czyli np lewego windowsa raczej nic mi nie grozi(w sensie nie odwieszą wyroku), choć o tym orzeka Sędzia podczas potencjalnej rozprawy o odwieszenie wyroku, a o sprawie decyduje bodajże kurator jeśli uzna, że jestem niereformowalny.
Stawki dzienne wynoszą 10 PLN czyli sumarycznie mam do zapłacenia
Swoją drogą, około 2 miesiące temu, w związku ze śmiertelnym wypadkiem podczas Giro, głośno było o tym, że rowerzyści nie potrafią upadać z rowerów.
Jak już się wykurujesz zachęcam zapisać się na kilka zajęć judo lub jiu-jitsu, by nauczyć się padów - i nie piszę tego ironicznie. Umiejętność padania pozwala ochronić ciało i prawdopodobnie wyszedłbyś z tego zderzenia z o wiele mniejszymi obrażeniami.
@simperium: Coś jest na rzeczy. Dawno temu byłem z rodzina na wczasach. Widziałem tam grubego faceta, który trenował judo, a tak konkretnie to upadki ;) Facet wykorzystywał swoje umiejętności grając w siatkę - rzucał się do piłki, odbijał ja i kończył wszystko zgrabnym fikołkiem. Wydawało mi się, że mógłby spaść z wieżowca lądując tak miękko, że nic by mu się nie stało. Co prawda nie miał przypiętych stóp do pedałów jak
Komentarze (148)
najlepsze
Natomiast ani rowerzysta, ani kierowca to nie jest ktoś, kto z definicji ma rozjeżdżać
To sa wyjatkowo niebezpiecznie miejsca, zdecydowanie bezpieczniej jest poruszac sie ulicami itp...choc tez trafiaja sie ciekawe akcje.
Coś gdzieś zabiło o nietolerancji laktozy i teraz opowiadasz tezy o "przelewaniu" się mleka? :P jakby żadnych witamin i minerałów nie miało?
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeżeli zdarzy Wam się wypić browarka i wsiąść na rower, nawet jak jest druga w nocy, nawet jak jesteście niesamowicie ostrożni i jedziecie powolutki nie dajcie się zatrzymać Policji! Od 0,5 promila kierowanie jakiegokolwiek pojazdu mechanicznego jest przestępstwem i można ponieść poważne konsekwencje prawne- ja dostałem 6 miesięcy na 2 lata, do zapłacenia 70 stawek dziennych plus 300 PLN na cele społeczne, a do tego zakaz
Gonić Im się na pewno będzie chciało, w końcu to przestępstwo, ale jak wjedziesz na pobocze/chodnik i pojedziesz w przeciwnym kierunku to raczej za Tobą nie pojadą :). Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żeby ktoś mnie samochodem zatrzymał- jest setki możliwości manewru, a za ucieczkę to pewnie z 500 złotych grzywny dorzucą, a to mało w porównaniu do czystych papierów- może nawet i połowa stanowisk pracy jest dla mnie zamknięta
6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata- jak mnie w ciągu dwóch lat capną na rowerku to idę na 6 miesięcy. Za inne paragrafy czyli np lewego windowsa raczej nic mi nie grozi(w sensie nie odwieszą wyroku), choć o tym orzeka Sędzia podczas potencjalnej rozprawy o odwieszenie wyroku, a o sprawie decyduje bodajże kurator jeśli uzna, że jestem niereformowalny.
Stawki dzienne wynoszą 10 PLN czyli sumarycznie mam do zapłacenia
Jak już się wykurujesz zachęcam zapisać się na kilka zajęć judo lub jiu-jitsu, by nauczyć się padów - i nie piszę tego ironicznie. Umiejętność padania pozwala ochronić ciało i prawdopodobnie wyszedłbyś z tego zderzenia z o wiele mniejszymi obrażeniami.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Ja też kiedyś ćwiczyłem coś niecoś, a potem dostałem komputer.
zjeżdżając w downhillu miewam 50 km/h ale w mieście nigdy nie przekraczam 20, bo nie trudno o wypadek a wolę panować nad tym, co robię.