Tendencyjny artykuł. Nie ma rozbicia na kwotę netto i vat przy obliczaniu tarczy podatkowej, gdzie przy samochodach osobowych jest ograniczenie do 60% kwoty vatu, nie więcej niż 6tys. zł.
Do tego dochodzi ograniczenie 20tys EUR przy amortyzacji samochodu osobowego - dlatego droższe osobówki bierze się w leasing.
@zenek666: Dokładnie tak - do pewnej kwoty bardziej opłaca się kredyt, od pewnej - leasing. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę więcej zmiennych, niż te podane w artykule. Tekst pokazuje problematykę w b. dużym uproszczeniu.
@zenek666: Nie mam doświadczenia w tych sprawach, więc dla mnie artykuł rozwiewa pewne wątpliwości i nie jest tendencyjny. Nie każdy jest geniuszem w sprawach leasingowo-kredytowcyh
Nie zgodzę się z tym, że bardziej opłaca się kredyt/leasing niż własna gotówka. Kredyt/leasing prawie zawsze jest droższy niż kapitał własny. Koszt utraconych możliwości z kapitału własnego dziś wynosi ok 5% (tyle ile można uzyskać z lokat lub obligacji), natomiast koszt kredytu to 10-20%. Reasumując jeśli z mojego kapitału mogę na lokacie zarobić 5% a kredyt kosztuje 10% to lepiej zainwestować swój kapitał. Co innego kiedy mogę zainwestować swój kapitał w firmę
Przydałoby się, żeby ktoś porównał ryzyko inwestycji kredytowanej i leasingowanej.
Przypominam, że w przypadku szkody całkowitej na przedmiocie leasingu, leasingodawca zabiera wszystko w każdej sytuacji. Leasingobiorcy nie zostaje nic, a w niektórych sytuacjach musi jeszcze dopłacić (np. do transportu wraku do miejsca wskazanego przez leasingodawcę.)
@mgenek: pominąłeś jeszcze sytuację szkody całkowitej wkrótce po zakupie - to jest dopiero wtopa. Bo wtedy różnica do dopłaty jest naprawdę niewesoła. Oczywiście są na to są odpowiednie ubezpieczenia, ale nie za darmo.
Jeszcze jedna rzecz związana z leasingiem, o której nikt nie pamięta. Utracone zniżki OC/AC (zerują się dwóch latach!) mogą całkowicie przekreślić sens leasingu. Ubezpieczyciele praktycznie nie honorują zniżek za ten okres. Zaś strata na pakiecie OC+AC np. 40% i startowanie od zera to jest już zauważalny koszt. W przypadku kredytu nie ma tego ryzyka. Zaś ceny ubezpieczeń oferowanych przez leasingodawców nie są wcale takie atrakcyjne i nie maleją z czasem.
Ceny nie są atrakcyjne a żeby ubezpieczyć samodzielnie, trzeba dostać zgodę leasingodawcy, której warunkiem jest to (w jednej z firm), że cena pakietu mu być tańsza o 300 od ich propozycji. Nie wystarczy, że jest tańsza. Musi być tańsza o przynajmniej 300 złotych. W innej poza tym warunkiem, trzeba jeszcze zapłacić "opłatę za ubezpieczenie we własnym zakresie", np. 200 netto. Życzę powodzenia w znalezieniu brokera, który ubezpieczy auto ze
Komentarze (44)
najlepsze
Do tego dochodzi ograniczenie 20tys EUR przy amortyzacji samochodu osobowego - dlatego droższe osobówki bierze się w leasing.
Przypominam, że w przypadku szkody całkowitej na przedmiocie leasingu, leasingodawca zabiera wszystko w każdej sytuacji. Leasingobiorcy nie zostaje nic, a w niektórych sytuacjach musi jeszcze dopłacić (np. do transportu wraku do miejsca wskazanego przez leasingodawcę.)
Dokładnie.
W tak krótkiej notce nie sposób czegoś nie pominąć. Zresztą - lektura regulaminu czy ogólnych warunków dostarczy wystarczających wrażeń.
Oczywiście można
Ceny nie są atrakcyjne a żeby ubezpieczyć samodzielnie, trzeba dostać zgodę leasingodawcy, której warunkiem jest to (w jednej z firm), że cena pakietu mu być tańsza o 300 od ich propozycji. Nie wystarczy, że jest tańsza. Musi być tańsza o przynajmniej 300 złotych. W innej poza tym warunkiem, trzeba jeszcze zapłacić "opłatę za ubezpieczenie we własnym zakresie", np. 200 netto. Życzę powodzenia w znalezieniu brokera, który ubezpieczy auto ze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora