Praca na roli byla stosunkowo najlżejsza? Niech to powiedza mojemu ś.p. dziadkowi, który pracował jako robotnik przymusowy przez cztery lata w okolicach Królewca. Nosił głównie 50-kilowe worki ze zbożem. A na obiadek co dzień gotowane rybie łby, bo fileciki były dla rasy panów. Po wojnie do końca życia nigdy nie zjadł ryby. Aha... Jak szli ruskie, to pogonili jeńców polskich i rosyjskich w zimie 44-45 wzdłuż wybrzeża na piechotę z Królewca do
@sawes1: wszystko zależało od szczęścia, brat mojego dziadka jako nastolatek trafił do środkowych niemiec do chłopa który traktował go prawie jak swojego syna, nauczył mnóstwa rzeczy. Po wojnie utrzymywali kontakt listowny i kilka razy się odwiedzali do śmierci niemca w latach 70tych. Kilka osób z mojej rodziny było w obozach koncentracyjnych, pracy i sowieckich łagrach, Twój dziadek po prostu miał pecha trafiając do mocnych zjebow - chociaż trzeba przyznać że
@sawes1: Wbrew pozorom tak. Babci brat był u rolnika i pracował normalnie tak jakby pracował w domu może na większym areale. Twój dziadek miał dziennie michę i to jak na warunki wojenne nie najgorszą (zresztą zupę rybną tak gotowali to była zupa na odpadach w PL świąteczna zupa rybna to tez tradycyjnie była na łbach rybich bo karp szedł w dzwonka i nikt nawet nie filetował) jak by wylądował w
Mój dziadek, jak jeszcze żył, to dostawał dosyć duży dodatek do emerytury, za swojego ojca, który tak pracował u niemca. PWH zawsze wykop i wojna to system!
@konkarne Bycie Kamilem to chyba najlepsza praca ever. Siadasz do mikrofonów, zaczynasz od "Norbert, (jakies akurat pytanie które Ci przyszło do głowy)?". Idziesz sobie zaparzyć herbatkę, może śniadanko wleci, wracasz, czekasz aż on skończy po czym mówisz "A co masz na myśli mówiąc X". Czekasz kolejne 20 minut, mówisz "Skoro X to dlaczego nie Y?". "Norbert, dziękuję Ci". I pora na CS'a ( ͡º͜ʖ͡º)
Przy takich materiałach, które są zrealizowane na odpowiednim poziomie, jest potem mnóstwo pracy po nagraniu podcastu, montaż itd. Jeszcze dochodzi do tego wyszukiwanie odpowiednich tematów, a tutaj robią dobrą robotę, bo zadziwia mnie zawsze jak potrafią co chwilę znajdować cos co mnie zaciekawi, a przecież II wojna jest przewałkowana już do oporu.
@Lohengrin: Kamil to pozytywny człowiek, tutaj rozmowa z Nim, w której mówi więcej o sobie, powstaniu podcastu i Norbercie, polecam zobaczyć w wolnej chwili:
Mój dziadek mial szczęście bo gdy rozbili jego oddział w 41 po 2 latach w więzieniu trafił na przymusowe roboty do niemieckiej rodziny 43-45 roku i mial tam jak u Pana boga za piecem. Swoj pokoj, ciepło i obiady
@Kotlet_z_Chabowy: Babci brat obył nawet lokalnym skarbem jak rolnik odkrył ze zmontował aparaturę do pewnych eksperymentów chemicznych. Nie wszyscy rolnicy byli hitlerowcami wśród rolników było ich pewnie najmniej.
Babci brat obył nawet lokalnym skarbem jak rolnik odkrył ze zmontował aparaturę do pewnych eksperymentów chemicznych. Nie wszyscy rolnicy byli hitlerowcami wśród rolników było ich pewnie najmniej.
@PastaZeSzczypiorku: Bo ci co mieli przesrane albo nie dożyli końca wojny albo nie chcą o tym mówić.
Mój dziadek był na tych robotach. Za pierwszym razem pracował u bauera na roli, ale zwiał do domu, do Zambrowa. Długo się nie nacieszył wolnością: ktoś go podkablował i niemce go złapali i mało nie zakatowali. I tym razem, za karę, był niewolnikiem w kamieniołomach gdzieś w Bawarii. Ledwo przeżył. W '45 w drodze powrotnej, już w Polsce, zwinęli go sowieci, bo coś im się nie podobał i pół roku tortur w
Niewolnictwo. Większość Europy obłowiła się na koloniach, Niemcy dodatkowo na robotach przymusowych. Na szczęście też będziemy mieć niewolników dzięki programom ich dystrybucji
@kolonosko musimy solidarnie brac udzial w zniszczeniu Europy dlatego, że my też mieliśmy swój udział w wykorzystywaniu niewolniczo podbitej kolonialnej ludności w celu bogacenia sie narodu. Tylko nie tak jak byśmy chcieli, bo to my byliśmy tą podbitą ludnością.
Komentarze (41)
najlepsze
Wbrew pozorom tak. Babci brat był u rolnika i pracował normalnie tak jakby pracował w domu może na większym areale.
Twój dziadek miał dziennie michę i to jak na warunki wojenne nie najgorszą (zresztą zupę rybną tak gotowali to była zupa na odpadach w PL świąteczna zupa rybna to tez tradycyjnie była na łbach rybich bo karp szedł w dzwonka i nikt nawet nie filetował) jak by wylądował w
Masz rację Kamilu... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przy takich materiałach, które są zrealizowane na odpowiednim poziomie, jest potem mnóstwo pracy po nagraniu podcastu, montaż itd. Jeszcze dochodzi do tego wyszukiwanie odpowiednich tematów, a tutaj robią dobrą robotę, bo zadziwia mnie zawsze jak potrafią co chwilę znajdować cos co mnie zaciekawi, a przecież II wojna jest przewałkowana już do oporu.
Nigdy niemiec nie będzie Polakowi bratem!
@PastaZeSzczypiorku: Bo ci co mieli przesrane albo nie dożyli końca wojny albo nie chcą o tym mówić.
Na szczęście też będziemy mieć niewolników dzięki programom ich dystrybucji