ZAIKS, artyści i podatek smartfonowy. Po co nam opłata reprograficzna?

- Skandalem jest fakt, że w ogóle mówimy o tej opłacie reprograficznej. Rozumiem, że to nie polski wymysł, lecz także nacisk prawa unijnego. Ale żeby to obejść wystarczyłaby wprowadzić minimalną stawkę 0,001%, by spełnić dyrektywę, bez pompowania tego absurdu - mówi dr hab. Bartłomiej Biga.
- #
- #
- #
- #
- #
- 68
- Odpowiedz





Komentarze (68)
najlepsze
Zakres zastosowania aplikacji jest znacznie szerszy niż tylko odtwarzanie utworów artystycznych, więc obszar, w którym następuje utrata należnych zysków jest znacznie większy niż w przypadku artystów.
Osobną sprawą jest to, że to właśnie programistom,
Niszczenia kraju ciąg dalszy.
Komentarz usunięty przez autora
A wtórowałby mu redaktor Mazurek.