Do grania dużo lepszy jest SteamOS który zmienia te mobilne pc w pełnoprawne konsole który mają to czego nie mają PC na windowsie - możliwość zawieszania i odwieszania każdej gry w dowolnym momencie. Myślę, że każdy kto używał SteamOSa potwierdzi że to jest po prostu lepszy system do grania mobilnego. Microsoft już dawno powinien zrobić podobną nakładkę na windowsa.
Drugi duży plus jest też taki, że dzięki protonowi można kompilować shadery i one są wysyłane na serwery steama gdzie później kolejni użytkownicy zamiast kompilować je ręcznie u siebie, to je po prostu ściągają. Dzięki temu nie ma aż tak wielu mikroprzycięć.
Nie wiem jednak czy to działa na innych urządzeniach czy tylko na steamdecku
@Mazowia: niby tak, ale z drugiej strony ten steamOS i steamdeck to przecież przenośny pecet jest i można tam w zasadzie robić wszystko to co na PC, nie jesteś ograniczony czy więźniem jakiegoś korpo do ograniczonego szajsu od sony czy nintendo, bo oni nie pozwolą byś miał wybór
@Mazowia: Przecież SteamOS to jest Arch + KDE Plasma + Steam Big Picture + Wine. Pomiędzy Archem z Plasmą nie ma znaczącej różnicy. SteamOS to jest system generalnego przeznaczenia. Po prostu na Linuksie możesz sobie dostosować, nawet samemu, jakie komponenty Ci są potrzebne. Możesz też bez żadnych pozwoleń napisać dowolny sterownik i wrzucić go do j---a. Mój Lenovo Legion S7 15ach6 z Ryzenem 9 i RTXem 3060 działa sprawniej i
Może i masz te kilka fps mniej i 1/3 mniej czasu na baterii, ale linuskiarze na waszym sprzęcie na pewno nie macie reklam game passa, windowsa 11, onedrive czy office365 i aktualizacji które blokują dostęp do komputera na godzinę! Z pewnością musicie sobie sami instalować bloatware na waszym komputerze, natomiast tak podstawowe rzeczy jak działające udostępnianie plików (np. przez sambę) jest niepotrzebne, a manager pakietów taki jak brew, apt czy android market
Microsoft traktuje komputery użytkowników Windowsa jak darmowy śmietnik. System zapchany bloatwarem pod korek. Setki gigabajtów dysku i połowa bakterii jest przejadana przez systemowy śmietnik. Linuxa używają firmy dla których każdy kilobajt i cykl profesora się liczy - więc nie dziw, że osiąga znaczenie lepsze wyniki kiedy liczy się wydajność.
Zaleta linuksa to możliwość przeorania wszystkiego, a tu widzimy co nam to daje. Nie bez powodu na początkach PC akademicy widzieli dużą wartość w Open Source. No i jest jeszcze kwestia bezpieczeństwa.
@wykopanna: nie chodzi o wirusy. Można oczywiście bawić się w izolowanie procesów aby ograniczyć wpływ na pracę systemu. Ale nie o to mi chodzi. Na kod linuksa patrzą tysiące osób. Duże firmy typu google, redhat czy ubuntu. Jeśli ktoś jest programistą to myśle, że przytaknie, że łatwiej się naprawia błędy w kodzie jeśli można go przeczytać.
Nie jest to cudowne urządzenie, wiele gier na nim chodzi, ale dużo ma problemy, nawet od Gabe. Jeśli masz bibliotekę od gog'a to zasadniczo można grać w lotto, jedna gra wejdzie idealnie przez HGL a druga zatnie się na ekranie startowym. Dochodzi do tego problem z "kontrolerami" gdzie niby się przypisuje klawisze, ale dalej ma problemy. Epic przez HGL nie działał z moimi grami, a co
@dafto: switch ma Hulu czy Crunchyroll apkę i jakoś to nie pisuje tego feel'a, sorry, ale chyba powinno Gabowi zależeć na tym by użytkownicy mieli jak najlepsze doświadczenie, a nie kombinowali ;)
@editores: mój problem z takimi materiałami jest taki, że nie adresują głośno tego co
Bo Windows nigdy nie był tworzony z myślą o takich zastosowaniach. Windows był tworzony pod PC - Personal Computer. Cały system plików, security, optymalizacja, procesy są stworzone z tą myślą. Przez lata był z jednej strony rozwijany, łatany i komplikowany, z drugiej optymalizowany pod inne zastosowania.
Microsoft DirectX spowodował rewolucję w dziedzinie gier, pomimo tego że gry na innych platformach potrafiłyby być lepiej zoptymalizowane.
Linux/Unix jest najlepszym przykładem, że nie wygrywa najlepsza
@ksiak: Nie rozumiem totalnie oburzenia. To jest normalne, że Microsoft będzie wspierał adopcję i integrację w ramach swojego ekosystemu. Ale nadal integruje się natywnie z masą innych systemów w przeciwieństwie do Linux / Unix.
Na szczęście został im póki co tylko rynek desktop który powoli dzięki takim firmom jak Valve powoli się zmienia.
Ja już Windowsem jestem zmęczony… Aktualizacja do 11 wywala na 75%(nie mam tpm, i7 4770, na dwóch starych surface wszystko przeszło po kombinowaniu z rejestrem, a na moim blaszaku nie)… Wszędobylskie uwłaczające inteligencji reklamy, jakieś pudelki, pomponiki, newsy o gownosportach… I to na wersji pro… Ręce opadają…
Jedyne co mnie blokuje to że mam trzy monitory i potrzebuję do pracy zdalnej pulpitu zdalnego który to ogarnie. Toteż siedzę i klnę pod nosem
@noHuman: jasne, wiem że Linux obsługuje wiele monitorów(przelotnie go używałem) ale głównie chodziło mi o pulpit zdalny na wielu monitorach, moje programistyczne IDE(c++ builder) mam w firmie na dwóch monitorach porozmieszczane, więc dwa to takie minimum bym mógł pracować wygodnie ;). Jeszcze będę temat googlował, może jest jakaś alternatywa… W ostateczności myślałem o maczku bo tam jest soft od ms z tego co widziałem, ale lubię czasem pograć i to
Jeśli popatrzeć na strukturę Windowsa to przypomina on cebulę. Ma wiele warstw i obszarów, które nie zmieniają się od lat, aby zachować kompatybilność. Są to jednak elementy przestarzałe technicznie, które wymagałyby gruntownego przepisania i optymalizacji.
Niestety Microsoft nie inwestuje w wydajność, inwestuje w utrudnianie użytkownikowi życia. Ale co wydajność. Za pół roku koniec aktualizacji dla Windows 10. Bo tak. Można zainstalować W11, którego ja jako użytkownik po prostu nie trawię.
Komentarze (180)
najlepsze
@noHuman: to będzie rok linuxa
Nie wiem jednak czy to działa na innych urządzeniach czy tylko na steamdecku
Mój Lenovo Legion S7 15ach6 z Ryzenem 9 i RTXem 3060 działa sprawniej i
Linuxa używają firmy dla których każdy kilobajt i cykl profesora się liczy - więc nie dziw, że osiąga znaczenie lepsze wyniki kiedy liczy się wydajność.
Na kod linuksa patrzą tysiące osób. Duże firmy typu google, redhat czy ubuntu. Jeśli ktoś jest programistą to myśle, że przytaknie, że łatwiej się naprawia błędy w kodzie jeśli można go przeczytać.
Nie jest to cudowne urządzenie, wiele gier na nim chodzi, ale dużo ma problemy, nawet od Gabe. Jeśli masz bibliotekę od gog'a to zasadniczo można grać w lotto, jedna gra wejdzie idealnie przez HGL a druga zatnie się na ekranie startowym. Dochodzi do tego problem z "kontrolerami" gdzie niby się przypisuje klawisze, ale dalej ma problemy. Epic przez HGL nie działał z moimi grami, a co
@NaMoment: ale wiesz, że SteamOS ma też DesktopMode?
@dafto: switch ma Hulu czy Crunchyroll apkę i jakoś to nie pisuje tego feel'a, sorry, ale chyba powinno Gabowi zależeć na tym by użytkownicy mieli jak najlepsze doświadczenie, a nie kombinowali ;)
@editores: mój problem z takimi materiałami jest taki, że nie adresują głośno tego co
Microsoft DirectX spowodował rewolucję w dziedzinie gier, pomimo tego że gry na innych platformach potrafiłyby być lepiej zoptymalizowane.
Linux/Unix jest najlepszym przykładem, że nie wygrywa najlepsza
@malani: no chyba coś Ci się pomyliło :D
Tylko dlatego, że Microsoft sabotował rozwój OpenGL które wtedy było dużo wydajniejsze w porównaniu do DirectX i w dodatku wieloplatformowe.
@ksiak: Jak niby Valve uderza
Jedyne co mnie blokuje to że mam trzy monitory i potrzebuję do pracy zdalnej pulpitu zdalnego który to ogarnie. Toteż siedzę i klnę pod nosem
W weekend będę się migrował :D
Ma wiele warstw i obszarów, które nie zmieniają się od lat, aby zachować kompatybilność.
Są to jednak elementy przestarzałe technicznie, które wymagałyby gruntownego przepisania i optymalizacji.
Niestety Microsoft nie inwestuje w wydajność, inwestuje w utrudnianie użytkownikowi życia.
Ale co wydajność. Za pół roku koniec aktualizacji dla Windows 10. Bo tak.
Można zainstalować W11, którego ja jako użytkownik po prostu nie trawię.