Pies zaatakował 11-letnie dziecko. Chłopiec niemal stracił nogę
Opiekun psa na nieogrodzonej posesji zwolnił go ze smyczy, pies biegał bez nadzoru. Dzięki interwencji mieszkańców sąsiadujących posesji dziecko udało się uratować, został zabrany do szpitala, gdzie operacja poszarpanej nogi trwała 2 godziny. Dzięki chirurgom udało się uratować nogę
Wincyyyyj z- #
- #
- #
- #
- #
- 141
- Odpowiedz
Komentarze (141)
najlepsze
*nie mylić z posiadaczami psów, którzy potrafią koegzystować w społeczeństwie.
Dziennikiarzyny często mają pitbulka albo kolegę z pitubulkiem i manipulują. Potrafią nawet fotkę inną dać żeby tylko nie oczerniać pitbulków.
( ͡º ͜ʖ͡º)
Gdzie masz cokolwiek o pitbullach? Skąd te urojenia?
Sami sobie jako społeczeństwo jesteście winni.
Może i by przyniosło to efekt, jakby pogryzły protestujących. Ale kto się poświęci? Chyba że ktoś pójdzie z gazem i nożem z nastawieniem na walkę. Ale tacy i normalnie sobie radzą, więc nie potrzebują protestu.
To że baran nie ma ogrodzenia to już przeoczyłeś? U mnie na wsi co druga brama otwarta przez cały dzień i też się dziwią, że psy biegają po ulicy albo od czasu do czasu jakiś zagryziony. Nawet dziki nic nie zmieniły.
to nie - idzie baba i prosto w ten teren, gdzie najwięcej rodzin z dziećmi bo plaża jest strzeżona i ma ratownika... i cyk pies do wody, bo przecież gorąco a on czarny...
żeby jedna taka była... głównie stare baby tak mają... jakieś inne dwie siedzą