Polskie sklepy bankrutują za potęgę. Zyskują sieciówki i dyskonty
Z analizy przygotowanej przez Dun & Bradstreet dla "DGP" wynika, że w trakcie wakacji liczba sklepów zmniejszyła się o ponad 700. Od początku roku zniknęły 3762 placówki handlu. Upadają przede wszystkim małe niezależne sklepy, dobrze trzymają się natomiast sieci, w tym też te franczyzowe.
Lokator87 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 275
- Odpowiedz
Komentarze (275)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Polskie antyelity to z e r a i oni nie ogarniają jakiś bardziej złożnych planów.
Argumenty?
Pojechał morawiecki do Brukseli negocjować Fit 55 ogłaszając wcześniej, że ,,nie ma mowy, Polska first". Na miejscu zgodził się na wszystko (ceny energii +300%, ograniczenia dla samochodów, lotów, mięsa,
@obywatel-mike: Nie ma czegoś takiego. Myśl techniczną było już widać w latach '90, gdzie post-komunistyczne zakłady wypieprzały się na pysk bo nie były w stanie konkurować nawet z krajami trzeciego świata, a technologia tam używana robiła na zachodzie wrażenie co najwyżej w 1950. Każdy kto myśli robi R&D na zachodzie albo przy udziale zachodniej kasy, bo są normalne fundusze na badania, bez obciągania jakiemuś lokalnemu kacykowi
No na tym to polega. Wykończyć małe i średnie, a potem korporacje nie będą miały konkurencji.
W co niby uderzyły "obostrzenia" covidowe?
@terenn: jak to nikt, zarzad zabki ma sie dobrze.
- Ceny #!$%@? tak że nawet w żabce jest taniej
- Czekanie aż sprzedawczyni przestanie gadać z koleżanką albo aż dziadki postawią lotto przy kasie
- Przeważnie brak świeżego pieczywa
- Często obraza majestatu jak podchodzę do kasy i przerywam obsłudze w innych zajęciach
- Połowa półek #!$%@? przetworzonym gównem typu klopsy ze słoika a brak świeżych warzyw/owoców
- Do
Nie ma obowiazku posiadania terminalu platniczego
pracownicy mają narzucane godziny pracy