Fragment pochodzi z filmu ''Wypalony'' świetny film. Dodam tylko że ten starszy pan siedzący po lewej stronie zna kilka języków i czyta poezję co wieczór. Film można znaleźć na stronie TVP w zakładce dokumentalne.
Grupa inwalidzka i możesz przebierać w ofertach pracy. Chory system doprowadził do tego że człowiek zdrowy nie może znaleźć pracy bo wszędzie szukają z grupą bo są zniżki.
Po pierwsze to nie grupa inwalidzka, a orzeczenie o niepełnosprawności.
Po drugie samo orzeczenie to też już za mało. Musi być przynajmniej w stopniu znacznym (refundacja 160% minimalnej pensji) lub umiarkowanym (140% minimalnej pensji) - na niepełnosprawnych w stopniu lekkim wszyscy kręcą nosem, bo to daje zaledwie 40% minimalnego wynagrodzenia. Jak już się znajdzie takiego osobnika z niezdolnością do pracy i orzeczeniem w stopniu znacznym, można mu zlecić jakąś łatwą
Może "debil"" to za mocne słowo, raczej dokument pokazuje dwie rzeczy:
a) ukończenie studiów nie jest synonimem dostania pracy, jak się generalnie uważa. Ba, spora rzesza ludzi uważa, że papierek oznacza od razu zarobki rzędu 6-8 tys. zł na dzień dobry.
b) mój prof. z logiki powiedział, że kiedyś jego profesor z logiki mawiał tak: odsetek idiotów wśród profesorów i ludzi po zawodówce jest taki sam. Myślę, że tej myśli
@ProTerran: to że wyższe wykształcenie debila nie zmieni to fakt, ale ten dokument przedstawia coś trochę innego - jak z wyższym wykształceniem pozostać prostym (słowo "prostym" bardzo dobrze oddaje sens) człowiekiem
@maqs7: A po co prywatne jak są darmowe państwowe na które jeszcze łatwiej się dostać vide "szkoły wyższe" z kierunkami: socjologia, pedagogika, politologia, filizofia, filologia czeska itd itp Sam studiowałem informatykę prywatnie i poziom szkoły był trzy razy wyższy niż w państwowej socjologii na której się nudziłem. Mimo wszystko nie skończyłem ani tych studiów ani tych bo nie widziałem w tym sensu.
Takie popadanie w skrajności, w skrajność. Teraz cieszą się ludzie bez wykształcenia, że lepiej zarabiają i swoje własne kompleksy wyładowują na ludziach, którzy poświęcili się studiom. Prawda jest taka, że studia człowieka rozwijają. Poszerzają jego horyzonty. To rodzice są winni wmawiając dziecku "idź na studia, będziesz miał kasę". Jedno z drugim nie ma nic wspólnego (chyba że jesteś lekarzem - w tym zawodzie możesz być idiotą medycznym a i tak zarobisz nieźle).
@angello: Mój nauczyciel od administracji systemami komputerowymi często zdobywa sie na wywody życiowe na lekcji. Opowiadał nam dużo razy o studiach, jak na nich jest, opowiadał, że skonczył z wyróżnieniem matematykę, informatykę, zawsze powtarza, że tak na prawdę na nic mu się to zdało w przypadku życia zawodowego. Mówi, że pod tym względem stracił część życia i chyba by się nie zdobył drugi raz na to samo. Zawsze wspomina, że nas
Nie zawsze słabe wykształcenie oznacza obijanie się, są ludzie dla których powyżej mnożenia to już wyższa szkoła jazdy. dla możliwości obliczeniowych ich mózgu, i co? takich ludzi zabić?
btw. Nie każdemu przez większość życia chce się zap$@@!%$ać, takie życie nie ma sensu.
@Psychol324: Najważniejsze jest, żeby mieć świadomość swoich możliwości i nie pchać się na siłę np. na studia. Zwłaszcza, że mając konkretne umiejętności i doświadczenie można zarabiać więcej niż większość ludzi z mgr..
Jak ktoś robił kiedyś przy drzewie wie ile tam jest pracy. Każdy zresztą wie, że języków obcych nie trzeba tam znać. Gdyby chcieli to kazaliby mu pracować, przecież sami siedzą a już nie te lata do rąbania.
Czemu go nie wzięli? Bo byli mądrzejsi? Szacun dla nich, ale przez to, że zna te 3 języki drewno samo się nie porąbie. Może kogoś ten film zmusi do refleksji, by pracowników dobierać
Komentarze (79)
najlepsze
http://www.wykop.pl/link/287943/wypalony/
http://www.wykop.pl/link/612557/wypalacze-wegla-w-bieszczadach-foto-relacja/
więcej szukać mi się nie chce.
ten fragment jest dla mnie duplikatem
Komentarz usunięty przez moderatora
Po pierwsze to nie grupa inwalidzka, a orzeczenie o niepełnosprawności.
Po drugie samo orzeczenie to też już za mało. Musi być przynajmniej w stopniu znacznym (refundacja 160% minimalnej pensji) lub umiarkowanym (140% minimalnej pensji) - na niepełnosprawnych w stopniu lekkim wszyscy kręcą nosem, bo to daje zaledwie 40% minimalnego wynagrodzenia. Jak już się znajdzie takiego osobnika z niezdolnością do pracy i orzeczeniem w stopniu znacznym, można mu zlecić jakąś łatwą
Może "debil"" to za mocne słowo, raczej dokument pokazuje dwie rzeczy:
a) ukończenie studiów nie jest synonimem dostania pracy, jak się generalnie uważa. Ba, spora rzesza ludzi uważa, że papierek oznacza od razu zarobki rzędu 6-8 tys. zł na dzień dobry.
b) mój prof. z logiki powiedział, że kiedyś jego profesor z logiki mawiał tak: odsetek idiotów wśród profesorów i ludzi po zawodówce jest taki sam. Myślę, że tej myśli
Nawet w aptece mówiło się "Pani Magister", bo była to rzadka okazja do spotkania kogoś po szkole wyższej.
Teraz magistra może mieć każdy kogo stać naprywatne uczelnie.
Nie każda szkoła prywatna i państwowa są złe. Tak
Dlatego właśnie tak mało jest nauczycieli z powołania - większość, to są ludzie, którym się nie udało.
I to widać po poziomie nauczania - dużo teorii i najczęściej zero praktyki.
Ci którzy umieją, to pracują - Ci którzy wiedzą, nauczają.
Tak miałem w podstawówce, w liceum, na studiach. Nawet w rodzinie mam nauczyciela i wiem, że tak
btw. Nie każdemu przez większość życia chce się zap$@@!%$ać, takie życie nie ma sensu.
Jak ktoś robił kiedyś przy drzewie wie ile tam jest pracy. Każdy zresztą wie, że języków obcych nie trzeba tam znać. Gdyby chcieli to kazaliby mu pracować, przecież sami siedzą a już nie te lata do rąbania.
Czemu go nie wzięli? Bo byli mądrzejsi? Szacun dla nich, ale przez to, że zna te 3 języki drewno samo się nie porąbie. Może kogoś ten film zmusi do refleksji, by pracowników dobierać