Wykopki uzywajace argumentu, ze wlasciciel firmy odpowiada calym swoim majatkiem za firme. Zapominaja o istnieniu takiego czegos jak spolka z.o.o., ktora dostaje osobowosc prawna i nikt wlascicielowi nie siadzie na jego prywatnym koncie.
@qusqui21: No dobrze, to zastanów się teraz o co Ci w ogóle chodzi.
Bo wygląda na to że masz problemu z tym że przedsiębiorca jest wynagradzany za ponoszone ryzyko, tylko z tym że dzieci bogatych rodziców dostają dużo pieniędzy w spadku. Albo że państwowe pieniądze są transferowane do prywatnych kieszeni.
@KEjAf: ja mam problem z rozwarstwieniem spolecznym, i propagandy bogatych jacy to oni nie pracowici i zaradni. I ze to normalne ze ceo zarabia 10000000x wiecej niz szeregowy pracownik w koncu pracuje po 120000000godzin dziennie. Oprocz tego ze praca jest opodatkowana wyzej niz majatek, ze system podatkowy jest napisany zeby masy pracujace placil podatki, a bogaci zeby mogli ich unikac.
W Polsce chyba szczególnie ciężko się przebić z takim przekazem, wygląda jakby pańszczyzna była dziedziczona w genach. Polak zamiast własnego dobrobytu/dobrostanu woli niedolę sąsiada. Dlatego pasuje mu taki układ pańszczyźniany, w którym może założyć maskę jak to mu się świetnie powodzi, tak żeby sąsiad zazdrościł. Wystarczy popatrzyć jakie samochody kupujemy a jakie samochody kupuje się na zachodzie gdzie ludzie zarabiają 3x tyle. Każdy kto chciałbym poprawić dobrostan (ekonomiczny, środowiskowy, zdrowotny) to "lewak",
Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne, jak Polska.
Ale naturalnie koszmarni Polacy pańszczyźniacy, jako jedyny kraj zawiścią obdarzeni, tylko dzielni cudowni niedoceniani lewacy poprawiają dobrostan XD
Dawno się tak nie usmiałem.. Pracownik jak się zatrudni to ryzykuje, że go zwolnią. No straszne ryzyko xD Porównując to np. do możliwości stracenia majątku całego życia i jeszcze wpadnięcia w długi do końca życia przedsiębiorcy to są 2 nieporównywalne ryzyka.
@szejk_wojak: Nie wiem czy wiesz, ale nie ma zakazu znalezienia nowej pracy. Bezrobocie 20% było ostatni raz 20 lat temu i wtedy rzeczywiście występowały ogromne problemy ze znalezieniem pracy. Obecnie nie widze lokalu bez kartki, że szukają pracownika. Nawet jak ktoś nic się nie nauczył przez 30 lat zycia to może isc do Biedry te towary rozkłądac od biedy i z głodu na pewno nie umrze.
tak samo nie ma zakazu założenia nowej firmy w razie wtopy. Argument z d--y.
@szejk_wojak: Jak masz długi bo bankructwie to tak troche ciężko. Nawet zatrudnienie się jako pracoownik nie bardzo pomaga bo komornik siedzi na koncie. Ale według autora filmu to żadne ryzyko w porównaniu do pracownika, który musi szukać nowej pracy
To jest bardzo głupie i odwracanie kota ogonem. Powiem to na przykładzie: jesteś specjalistą z pewnej dziedziny i możesz podjąć ryzyko, zainwestować trochę swoich pieniędzy i spróbować swoich sił, jako przedsiębiorca. Jako przedsiębiorca podejmujesz ogromne ryzyko, inwestując swoje lub pożyczone pieniądze. Najwięcej jednak ryzykujesz, zatrudniając pracowników! Ryzykujesz, że zmieniająca się koniunktura, kiepscy pracownicy oraz ogólne ryzyko w biznesie może spowodować, że pomimo swojego wkładu, ciężkiej pracy i wiedzy, mimo wszystko masz duże
Jako pracownik nie podejmujesz żadnego ryzyka. Jak coś spierniczysz, to pracodawca co najwyżej ciebie zwolni, ale pieniądze za swoją pracę musisz dostać. Jako pracownik nie ryzykujesz NIC!
Istnieje odpowiedzialność materialna pracowników za błędy.
@TenTypZez: przestań gadać rzeczy o których nie masz pojęcia. Pracuje w budownictwie, gdzie mamy do czynienia z zanieczyszczeniami, substancjami niebezpiecznymi dla zdrowia, pyłem itd. Jesteśmy kontrolowani przez prawo w tym zakresie! Mamy specjalne systemy zabezpieczające pracowników od maseczek przeciwpyłowych do ekstraktorów itp. Za to wszystko płaci pracodawca. Są zobowiązani przez prawo! Każdy ponosi jakieś ryzyko. Idąc po bułki do klepu ryzykujesz potrącenie na jezdni! Co to ma wspólnego z tematem
@graf_zero: 1. A w jaki sposób chciałbyć wycenić takie ryzyko, określić ile potrzeba żeby je rekompensować?
Jeśli znasz na to jakiś sposób - podziel się proszę, jestem bardzo ciekawy.
Jedyny sposób jaki znam ja (doskonały w swojej prostocie) to wolnorynkowe mechanizmy. Jeśli ktoś jest skłonny coś za ileś sprzedać a ktoś inny za tyle kupić to jest to właśnie tyle warte. Jeśli szukasz pracownika na jakieś ryzykowne stanowisko i jesteś w stanie znaleźć kogoś skłonnego do pracy za pensję X a za Y<X już nie, to znaczy że wartość tej pracy (razem z wiążącym się z nią ryzykiem) jest gdzieś tam pomiędzy Y a
Nie wiem czy autor filmiku wie ale jest coś takiego jak spółki pracownicze. Pracownicy mogą objąć część udziału firmy w zamian za kapitał, pracę lub inne aktywa. Będą mieli wpływ na wybór zarządu, kierunek rozwoju zakładu, ale i też będą posiadać ryzyko utraty zainwestowanego kapitału jak firma splajtuje.
Zamiast się łapać na taką populistyczną narrację może lepiej dorosnąć i przyjąć wreszcie do wiadomości że wszystko (w tym ryzyko) - wycenia rynek i za wszystko się płaci. Można też być matematycznym analfabetą i wierzyć że 3+8 = 3 albo 830 (zależnie od tego czy analfabeta to pracownik czy szef firmy).
Po tym jak ich "doktor" ekonomii w płacy minimalnej nie ogarniał, że jest makro i mikro ekonomia (https://www.youtube.com/watch?v=_Cf9Mpjqnts), oglądanie tam kolejnych socjalistycznych urojeń jest stratą czasu.
Strasznie to głupie myślenie, że ryzyko musi być takie same dla wszystkich. Mimo chciejstwa komunistów, ludzie nie są i nigdy nie będą równi. Nawet jeśli prawo będzie wyrównywało sztucznie wszystko, to i tak zawsze będą nierówności, choćby dlatego, że ktoś może to prawo znać lepiej, a ktoś inny gorzej i już pojawiają się nierówności.
Albo ktoś może mieć po prostu wspomniane szczęście - czy zatem ideą socjalistów jest d-------e każdemu kto przypadkiem
Komentarze (132)
najlepsze
Bo wygląda na to że masz problemu z tym że przedsiębiorca jest wynagradzany za ponoszone ryzyko, tylko z tym że dzieci bogatych rodziców dostają dużo pieniędzy w spadku. Albo że państwowe pieniądze są transferowane do prywatnych kieszeni.
Widzisz że to jest odrębny problem,
Oprocz tego ze praca jest opodatkowana wyzej niz majatek, ze system podatkowy jest napisany zeby masy pracujace placil podatki, a bogaci zeby mogli ich unikac.
Ale naturalnie koszmarni Polacy pańszczyźniacy, jako jedyny kraj zawiścią obdarzeni, tylko dzielni cudowni niedoceniani lewacy poprawiają dobrostan XD
@precz_z_komunia: Przez 45 lat mieliśmy w Polsce socjalizm - gdzie jest ten wspaniały dobrobyt, który się rzekomo tym socjalizmem osiąga?
Porównując to np. do możliwości stracenia majątku całego życia i jeszcze wpadnięcia w długi do końca życia przedsiębiorcy to są 2 nieporównywalne ryzyka.
@szejk_wojak: Jak masz długi bo bankructwie to tak troche ciężko. Nawet zatrudnienie się jako pracoownik nie bardzo pomaga bo komornik siedzi na koncie. Ale według autora filmu to żadne ryzyko w porównaniu do pracownika, który musi szukać nowej pracy
Istnieje odpowiedzialność materialna pracowników za błędy.
Że niby pracownicy nie są wynagradzani za ryzyko które ponoszą?
Podejrzwam że to wyzsze wynagrodzenie NIE rekompensuje ryzyka. Dlaczego?
Z prostego powodu, do którego sprowadza się cala
1. A w jaki sposób chciałbyć wycenić takie ryzyko, określić ile potrzeba żeby je rekompensować?
Jeśli znasz na to jakiś sposób - podziel się proszę, jestem bardzo ciekawy.
Jedyny sposób jaki znam ja (doskonały w swojej prostocie) to wolnorynkowe mechanizmy. Jeśli ktoś jest skłonny coś za ileś sprzedać a ktoś inny za tyle kupić to jest to właśnie tyle warte. Jeśli szukasz pracownika na jakieś ryzykowne stanowisko i jesteś w stanie znaleźć kogoś skłonnego do pracy za pensję X a za Y<X już nie, to znaczy że wartość tej pracy (razem z wiążącym się z nią ryzykiem) jest gdzieś tam pomiędzy Y a
Albo ktoś może mieć po prostu wspomniane szczęście - czy zatem ideą socjalistów jest d-------e każdemu kto przypadkiem
To raczej pracownicy (osoby fizyczne) mają rozmaite ulgi
Ps i do czego to w sumie się odnosi? Do opinii o przedsiębiorcach czy co?