Jak sprzedawca grillów wcisnął wojsku chińską tandetę zamiast prof. latarek

Zamiast profesjonalnego sprzętu WOT dostały od handlarza ogrodowych grillów plastikowe latarki, które można kupić za grosze na azjatyckich serwisach aukcyjnych. Za 1330 sztuk wojsko zapłaciło 147 tys. zł. To kolejny złej jakości sprzęt, jaki wcisnął WOT właściciel sklepu ogrodniczego spod Radomia.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 179
- Odpowiedz







Komentarze (179)
najlepsze
Szkoda tylko że jakieś 4 egzemplarze ¯_(ツ)_/¯
źródło: comment_16196829856gqAZecSfmIRQ59SxY76Dl.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
"Dojechać typa" to swoją drogą.
Ale kto postawi przed sądem ludzi którzy typa przedstawili Wysokiej Komisji od Ustawienia Przetargów? Przecież to nie pierwszy raz, kiedy takie numery są robione. Ciągle trzeba pamiętać, że pieniądze biorą służby "tajne, jawne i mundurowe", które powinny to sprawdzać!
Nawet stosownych ministrów mają!
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Nikt nie może być tak głupi aby takie przetargi klepnąć. Polska mentalnie nadal mocno na wschodzie.
@Mcx00: nawet nie na wschodzie, bo wschód to raczej tworzy własne rozwiązania za wszelką cenę. Polska zaś tworzy jakieś nowe rozwiązania w postaci kupowania sprzetu "wojskowego" w sklepie ogrodniczym, to nawet jakby najtęższe umysły zachodu i wschodu usiadły razem, to by nie wpadły na coś takiego.
Bezprawie i Niesprawiedliwość.