Nie martwcie się. Kotek ma się dobrze - po sfotografowaniu został przygarnięty, nakarmiony i wyleczony z grzybicy. Dziś biega sobie raźno w domu dobrych ludzi z Vermont.
Mimo że wszystko powyżej zmyśliłem, to mam nadzieję, że przynajmniej na chwilę ulżyłem Waszym cierpieniom.
A ja dam plusa kto z CSI znajdzie kotka i napisze / potwierdzi dowodami, że jest mu dobrze i leży właśnie na polarowym kocyku bawiąc się swoja ulubioną myszką.
Komentarze (76)
najlepsze
Mimo że wszystko powyżej zmyśliłem, to mam nadzieję, że przynajmniej na chwilę ulżyłem Waszym cierpieniom.
Komentarz usunięty przez moderatora
Kilka historii na pokrzepienie serc.
http://izismile.com/2010/06/30/afghanistan_kittens_move_to_the_usa_21_pics.html
http://izismile.com/2010/05/03/another_touching_story_of_another_little_kitty_19_pics.html kocia mis;]
http://izismile.com/2009/09/11/touching_story_of_one_little_kitten_18_pics.html
A już myślałem że napiszesz :
"wzięłabym do domu tak jak robiłam do tej pory, umyła nakarmiła zabiła i zjadła, jak za każdym razem z wielkim bólem " :D