Mnie zawsze fascynuje synchronizacja publiczności w trakcie oklasków. Na początku biją chaotycznie, jeden wielki szum, aż ostatecznie wszyscy w jednym rytmie. Jak to się dzieje? Nie wiem. Ale jest super. Nie wiem też, czy to jest coś podobnego, pewnie nie, ale mimo wszystko fajne zjawisko.
Nawet jest takie powiedzenie, że u zegarmistrza wszystkie zegary działają. Wisząc na ścianie z innymi wahadło synchronizuje się z pozostałymi a po przeniesieniu do domu zegar może spóźniać lub spieszyć.
Przecież to nie jest spontaniczne xD Dlatego jest 5 wahadeł, ponieważ 3 puszczone w tę samą stronę wymuszają zmianę na reszcie przez drgania deski na niestabilnym podłożu. No ludzie zlitujcie się.
Drugi od lewej zachowuje się jak spóźniony uczeń na wf. Najpierw wchodzi nieogarnięty, potem #!$%@? jak #!$%@? żeby dorównać do reszty, później hamuje bo zauważył że przesadził.
@Sojerr: Zapomniałeś że spóźnił się z dwoma kolegami. Pierwszy (po środku) odwala tak jak on, a drugi (pierwszy od lewej) nie wie co się dzieje i próbuje naśladować, ale mu nie wychodzi, bo widzi tylko swoich zapieprzających kolegów, którzy mu zasłaniają.
Nasunęło mi się takie pytanie: Czy czas potrzebny do takiej synchronizacji jest zależny od liczby metronomów? Czy 4 metronomy będą się synchronizować szybciej od 10? Jeśli tak - to w jakim stopniu ten czas zależy od ich liczby? EDIT1: Np. przy założeniu, że jest ich parzysta liczba, przy czym na początku układ byłby "maksymalnie" zdestabilizowany, tzn: połowa byłaby maksymalnie wychylona w kierunku przeciwnym od pozostałych? EDIT2: Ten układ jest b. ciekawy i
Komentarze (97)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
EDIT1: Np. przy założeniu, że jest ich parzysta liczba, przy czym na początku układ byłby "maksymalnie" zdestabilizowany, tzn: połowa byłaby maksymalnie wychylona w kierunku przeciwnym od pozostałych?
EDIT2: Ten układ jest b. ciekawy i