Labradorka więziona w piwnicy. Pięć spacerów w cztery lata

Inspektorzy Dolonośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt odebrali skrajnie zagłodzoną suczkę z ul. Karczemnej we Wrocławiu. Wychudzony zwierzak trzymany był w ciemnej piwnicy, w której spał na kartonie.

[takze_tego]

I teraz właścicieli do piwnicy na 5 lat ¯_(ツ)_/¯

[berylpl]

@takze_tego: 5 lat to 1/3 średniego życia takiego psa, adekwatnie byłoby babę na 25 lat wsadzić.

[Ukodowany]

@takze_tego: Właściciel już pewnie szuka studenta na miejsce tej psinki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[bubub]

Skąd niby sąsiedzi wiedzą, że była wyprowadzana 5 razy w ciągu tych 4 lat? Ktoś tam pewnie rzucił "ja to widziołch tego psa może z 5 razy na spacerze" i pan dziennikarz sobie dopowiedział to co się lepiej sprzeda w nagłówku. Nienawidzę obecnego poziomu dziennikarstwa.

[Y.....m]

@bubub: Albo o wszystkim wiedzieli, ale nie powiadomili nikogo.

[Y.....m]

@Luks_x: Ja prowadzę wojnę z sąsiadami, którzy pod blokiem trzymają psa przy domu na zewnątrz i ten pies od rana ujada. Straż miejska i TOZ nic nie robią, więc oddziały dywersyjne przeprowadzały ataki na dom w postaci odpalania petard o 3 w nocy i blokowanie dzwonka w środku nocy, że muszą wyjść z domu, by odblokować inaczej dzwoni cały czas.

Prędzej umrę niż się wyprowadzę.

[ArchDelux]

Sąsiedzi widzieli, wiedzieli, no ale pies musiał prawie paść, żeby w końcu ktoś zareagował.

[dzikdzikdzik]

@ArchDelux: Bo organy ścigania nie działają. Było dzisiaj na mirko jak ktoś zgłaszał, że gniazda jerzyków są niszczone lub zakrywane przy jakimś remoncie. Zero odzewu a co nawet działania. Zresztą pies to pies, ktoś mógłby pomyśleć że taki schorowany, że nie może wychodzić, albo coś.

[ArchDelux]

@krzysiek_14: możesz na straż miejską lub policję, jeżeli masz podejrzenie znęcania się (np. niewyprowadzanie, niepodawanie wody, jedzenia etc. to też znęcanie się), a oni mają obowiązek to sprawdzić.

[s.....a]

Mimo tego całego koszmaru pogłaskana potrafi nadal zamerdać ogonem. Bidulka, serce pęka. Mam nadzieję, że ta podła baba zostanie ukarana najsurowiej jak to tylko możliwe.

[Bad_Sector]

@spiaca_kapibara: Do piwnicy na pięć lat, niech śpi tam gdzie sra.

[Shaze]

@spiaca_kapibara: merdanie ogonem to nie zawsze oznaka szczęścia.

[a.....a]

Czekam na dzień aż za maltretowanie zwierząt będą tak wysokie kary, że ludzie zaczną je szanować tak, jak powinno się szanować ludzi. Więzienie bez zawiasów na kilka lat i zakaz posiadania zwierząt z regularnymi kontrolami domu tego potwora (człowiekiem tego nie nazwę) i wszelkich piwnic jakie posiada.

[dzikdzikdzik]

@arteria: Zdecydowanie, zwłaszcza że można po prostu nie mieć psa. Posiadanie psa nie jest obowiązkowe. Do tego dochodzi jeszcze posiadanie agresywnych ras i straszenie ludzi psami.

[N.....o]

@Silwerbalk: jest więcej złych ludzi niż złych zwierząt, a żadne zwierze nie potrafi sprawić nikomu tortur dorównujących najstraszniejszym torturom do jakich może się dopuścić człowiek. Człowiek jest zabójcą boga i dobra.

[Fallenzgr]

Teraz, by się przydała dodatkowa wersja.

[Tostownica]

Ktoś widzi jakiś sens trzymania tak psa? Skoro ktoś tak zaniedbuje zwierzaka to nie prościej było się go pozbyć niż mieć kolejny obowiązek? Skoro żyje to ktoś raz na jakiś czas musiał tam zaglądać i dawać jeść, pić.

Juz nie wspomnę o tym jak mnie w-----a żebranie pieniędzy na takie zabrane zwierzę. To tylko zwierzę jeżeli cierpi powinno się je uśpić a nie męczyć lekami, zabiegami i ciągnąć pieniądze od innych którzy

[Morthgar]

@Tostownica: mi przychodzi tylko na myśl forma kontroli nad jakimś aspektem w swoim życiu.

[N.....o]

@Tostownica: Ktoś kto tak zaniedbuje bawi się w boga i tyle. Podnosi sobie ego i czuje moc.

[NarysujMiBaranka]

Pamiętajmy że "empata" Ardanowski chce uniemożliwić odbieranie w takich przypadkach zwierząt interwencyjnie

[lukan2460]

To i tak nieźle z tymi spacerami. Obok mnie mieszka sąsiadka, która ma bodajże już więcej niż 5 lat owczarka podhalańskiego, gdzie jedyna jego przestrzeń to od drzwi do bramki i zero spacerów.

[sokotra]

@lukan2460: a zgłosiłeś to gdzieś?

[lukan2460]

@sokotra: Wszędzie gdzie się dało, nawet u dzielnicowego. Oni bogaci są, oboje prawnicy i mają prawdopodobnie jakieś znajomości w urzędzie miasta według sąsiadki, która mieszka po lewej stronie (ja mieszkam po prawej w domku). Także tego...