Już od dawna ich językowcy zastanawiali się nad formalnym rzuceniem tego systemu w cholerę i zaadaptowaniem prostszego systemu ale wiadomo - ciężko jest odrzucić kulturowe i historyczne dziedzictwo. Sami zdają sobie z tego sprawę, że nauka pisma jest niepotrzebnie trudna zarówno dla ich dzieci jak i obcokrajowców jak i niedostosowana do reszty języków świata (zupełny brak pewnych dźwięków/liter, które występują w praktycznie każdym innym języku).
Tak czytam te komentarze... przyganiał kocioł garnkowi Japończycy może się i uczą znaków przez dziewięć lat, a ile lat my się musimy uczyć naszej gramatyki?
@Piastan: ale oni maja alfabet z dzwiekami jak my, po prostu maja go tak niewygodnie skonstruowany i tak #!$%@? do pisania ze wola uczyc sie krzaczka na pamiec ktory oznacza cale slowo a nadal jest tak skomplikowany ze pisze sie dluzej niz nasz odpowiednik barbazynskim alfabetem
a potem i tak np w japoni ucza sie naszego alfabetu bo bez angielskiego w tych czasach itp jest ciezko zyc bo internet itp
Komentarze (70)
najlepsze
brakuje tego który oznacza wioskę ukrytą pod kremówką
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Sami zdają sobie z tego sprawę, że nauka pisma jest niepotrzebnie trudna zarówno dla ich dzieci jak i obcokrajowców jak i niedostosowana do reszty języków świata (zupełny brak pewnych dźwięków/liter, które występują w praktycznie każdym innym języku).
Z tego co pamiętam to opanowanie japońskiego
Japończycy może się i uczą znaków przez dziewięć lat, a ile lat my się musimy uczyć naszej gramatyki?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@Wedarn: W Zimbabwe mówi się językiem shona (między innymi)
a potem i tak np w japoni ucza sie naszego alfabetu bo bez angielskiego w tych czasach itp jest ciezko zyc bo internet itp
i