Europa wybiera bloki. Polacy już w WIĘKSZOŚCI mieszkają w domach jednorodzinnych
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_72w04Qh64wvU0h4V150QSVjxGRdo55DY,w300h194.jpg)
Jeszcze w 2006 roku większość Polaków mieszkała w blokach. Latami ten stan powoli się zmieniał. Szczyt został osiągnięty w 2016, kiedy aż 57 proc. Polaków mieszkało w domach. Umiłowanie do niedzielenia nawet jednej ściany z sąsiadem to rzecz powszechna w Polsce, ale prawdziwy powód jest inny...
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 612
Komentarze (612)
najlepsze
- sasiad stuka mlotkiem albo halasuje wiertarką za sciana jak w mieszkaniu - jest
- dzialka niewielka, ale wymaga takiej samej uwagi jak w
chyba, że jesteś bogaty, to możesz mieć wolnostojący blisko centrum z hektarem działki
To są dwie bardzo proste zasady, pierwsza że nikt nie pracuje za darmo i druga,
@gierape: Nie zapomnij przy kupnie (i kredycie) doliczyć czynszu, funduszu remontowego itp. To w większości przypadków jest już w cenie najmu i się tym nie przejmujesz. Więc jak robisz porównanie to uwzględnij całość kosztów po obu stronach.
Nie mówię, że napisałeś nieprawdę - ale jednak ludzie zapominają o pewnych kosztach przy zakupie, których nie widzą przy najmie.
Są rzeczy, których nawet najlepszy blok z wielkim tarasem nigdy Wam nie da, takie jak własny kawałek trawnika, po którym można rano boso pochodzić, etc. A doceniam to dopiero teraz :/
@killzone: Zdaj sobie sprawę z tego, że osiedla domów jednorodzinnych dla ludzi nie związanych z rolnictwem to nie jest coś co powstało po upadku PRLu gdzie osiedlają się ludzi którym się znudziło życie w blokach, tylko coś co istnieje od
#kupciesemotur
@kubelek-classic: albo pojedziesz do Makro, kupisz wszystko w zgrzewkach na 2 miesiące. A bułki, szynke itp możesz kupić w lokalnym sklepiku
Dom na odludziu wydaje się fajnym pomysłem, ale tylko w teorii. W praktyce:
- wraz z partnerką musicie mieć 2 samochody, zapomnijcie o jakiejkolwiek komunikacji publicznej.
- do najbliższego sklepu musicie dojechać 2-3 km.
- żadna pizzeria czy sushi nie dowiezie wam jedzenia.
- dzieciaki trzeba dowozić do szkoły, do znajomych, na imprezy, na zajęcia
Fakt, że trzeba mieć dwa samochody, dowozić dzieci. Do pracy mam 20minut - wiele osób mieszkających w mieście jedzie dłuzej. Co do aut to ogólnie w Polsce ciężko poruszać się komunikacją publiczną. Jak mieszkałem w Łodzi to ciągle byłem bity, w końcu zacząłem jeździć na rowerze (też byłem dwa razy zatrzymany i pobity) aż
- musisz wokol niego biegac - odsniezanie to jeden z przykladow. Trzeba patrzec na dach, trzeba patrzec na wiele rzeczy ktore moga sie zepsuc, bo wszystko spadnie na ciebie. Jak piec przestanie działać to tylko i wyłącznie twój problem. W bloku wyglada to troche inaczej - czasami administracja musi stawac na głowie, żeby kogos do naprawy znaleźć. Dom na wsi natomiast to podwójny problem
@Klosinski: Dom to tylko sypialnia i przechowalnia. Wracasz z pracy i nie masz gdzie wyjść, jak nie jesteś milionerem to masz dom pod miastem i masz wszędzie za daleko, więc sadzasz du..ę w fotelu i tak siedzisz do nocy.
Place czynsz i nie martwie sie o naprawy Pieca/Dachu/Kanalizy/Plotu/Dachu itp - rozbicie kosztow w czasie
(jak cos padnie dzwonie i za 10m jest pan mieciu z ekipa)
Cala infrastruktura pod nosem (przedszkola/szkoly/szpitale itp) - oszczednosc czasu
Hobby/Zajecia dla dzieci - wszystko czego zapragna ( Pamietam jak tata mnie wozil 100km na karate....)
Dojazd do pracy 15m - oszczednosc czasu
Komunikacja miejska - nie jestem szoferem 24/h -
@4rtu: Jako twój przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej też wybieram ci mieszkanie...trzeba w końcu z czegoś żyć, ty płacisz czynsz a ja kręcę lody na wszystkim, np. pomalowanie klatki schodowej kosztuje 15 tys ale dogaduje się z firmą, że wystawią fakturę na 25 tys, a resztą co zostanie to się podzielimy pod stołem, i tak ze wszystkim...nawet z głupią żarówką na klatce, i większa robota tym większy hajs
"Domy pod miastem" w polskim stylu to tylko problem.
1. psują krajobraz, ale to kwestia subiektywna
2. wymagają ponoszenia ZNACZNIE wyższych kosztów budowy i utrzymania infrastruktury.
3. Generaują nadmiarowy ruch samochodowy na tej infrastrukturze.
Może - jak sie poczyta czasami jak ludzie narzekają to inni mają większe problemy niż my. Niemniej jednak skala problemu jest dosyć duża. Nie doszliśmy jeszcze do szkoły/przedszkola i zachowania rodziców czy nauczycieli. Też
Związek radziecki redivivus. Żydokomuna usiłuje zniszczyć indywidualizm czlowieka na wszelkie mozliwe sposoby.
Jestem leniem ale znajduję sporo pozytywów w tym stanie, oto niektóre z nich:
Koszenie (ok3h tygodniowo w sezonie) - słuchawy + słuchawki ochronne i jadę z audiobookami. W bloku nie miałbym na to czasu :)..generalnie jak coś robię sam to często muzyka / książka na uszach
Kolega zajechał rowerkiem - piwko i coś jeszcze pod
@adam-michal-rafalak: Ta, a potem nakarmić świnie i wyprowadzić niedźwiedzia. Chłopie - ja się wyprowadziłem 10km od miasta a nie na Kaukaz. Ogrzewanie mam piecem gazowym i muszę przy nim tylko...właściwie nic nie muszę przy nim robić :) W kominku sobie zapalam jak mam nastrój i czas. Obecnie główne zajęcie "rolnicze" to koszenie trawy. I tylko dlatego, że póki co działka jest zbyt nierówna żeby puścić robota
@Qullion: i tak to lepsze niż codzienne stanie w korkach, od których chce mi się rzygać ¯\_(ツ)_/¯ takie dyskusje nie mają sensu, bo to kwestia gustu czy woli się mieszkać w domu za miastem, czy w bloku w centrum.
Za to chyba zgodnie obie strony mogą uznać kupowanie mieszkań za miastem na jakimś #!$%@? za #!$%@? umysłowe
Teraz w różnych miastach, szczególnie tych do 0,5 mln mieszkańców jest taka sytuacja, że nawet kupując mieszkanie 6 km od centrum ląduje się na nowoczesnym osiedlu na zadupiu. Mpk wystawia jedną linię, a i tak jest do niej trochę daleko, ze 300 m, ludzie niedawno zarobili kasę i nie chcą chodzić piechotą, wolą
Tak się tylko wydaje na początku. USA jest na końcu tej drogi przez co los Angeles ma 150 km długości