1.Dlaczego zgłoszenie z tytułu gwarancji a nie rękojmi? 2.Czy przeklinanie coś pomoże? Ktoś w morele stwierdzi- z takim kozakiem lepiej nie zaczynać? 3.Wykop nie jest sposobem składania reklamacji tak samo jak nie wzywa się policji przez facebooka.
Handluję elektroniką, wcześniej obsługiwałem klientów na dwóch infoliniach i wiem że prawda jest gdzieś pośrodku. Klienci wybierają najtańszą firmę pomimo negatywnych opinii na stronach internetowych, porównywarkach, allegro itp liczą że im się uda. Niestety wg.
Zawsze burza na wykopie że ktoś odrzuci reklamacje. Jaki niby jeden czy drugi sklep ma w tym korzyść? Przecież nie jest producentem tego sprzętu żeby płacić za naprawę. I tak ponieśli koszty odsyłki sprzętu w obie strony. Na takiej reklamacji tracą dużo więcej i PR i klienta który przecież do nich nie wróci, i czas na spory. Znając życie mają tyle reklamacji że nawet ich nie testują u siebie tylko robią za
@Orwell1984: zawsze jest burza i szumne zapewnienia, że "temu sklepowi już podziękujemy", jest masa hejtu, a fakt faktem, że 10 ludzi sobie pokrzyczy, a reszta pójdzie kupić tam, gdzie się przekonała, że jest dobrze. Choćby i na Morele, bo jak widać po statystykach sprzedaży- źle tam się nie dzieje. Poza tym zawsze mnie to bawi, jak ludzie wojują że "hurr durr sklep nie odpisał skandal granda wydałem tyle szekli, a już
@jabukasiga: Kiedyś coś u nich zamówiłem i akurat miałem być w Krakowie dzień, więc dałem sobie odbiór osobisty, żeby zaoszczędzić na wysyłce. Się okazało, że w tej ich siedzibie w Krakowie, gdy przychodzisz po odbiór osobisty sprzętu, musisz wziąć ci numerek i czekasz w kolejce. 1,5h tam siedziałem, choć może było z 10 osób. Jak za komuny. 3 osoby na sklepie i robią wszystko naraz za 10 osób.
@jabukasiga: @jabukasiga: ja u nich coś zamówiłem online, niby było na stanie, niby miało być za kilka dni, a czekałem chyba dwa tygodnie bo już po złozeniu zamówienia po kilku dniach estymowany czas dostarczenia się zmieniał xD
tak teoretycznie, równie prawdopodobne do złośliwego działania Moreli może być to: Kolega zrobił zdjęcie na wszelki wypadek (słusznie) ale później przy pakowaniu niechcący zgiął piny? Zdaje mi się, że warunkiem przesłania i przyjęcia płyty na gwarancje jest założenie osłonki na soket - więc problem transportu raczej odpada. Może kolega chciał wywołać aferę w necie aby zatuszować swój błąd?
Trudno powiedzieć jak było i wiem że sąd raczej tego nie rozstrzygnie.
@scavenger: tylko powiedz mi bo zakładam, że to wszystko piszesz świadomie ( ͡°͜ʖ͡°) co ma sklep do serwisu? Sklep sprzedaje sprzęt ale naprawia już serwis, który ma umowe z producentem. Więc co ma sklep zrobić jak serwis dał dupy?
@monarchista: oddałem do sklepu. Sklep przekazał do jakiegoś serwisu (jak rozumiem po nalepce na kartonie, w którym do mnie karta wróciła). Już rozumiesz czy potrzebujesz jeszcze jakiegoś rysunku?
Komentarze (364)
najlepsze
2.Czy przeklinanie coś pomoże? Ktoś w morele stwierdzi- z takim kozakiem lepiej nie zaczynać?
3.Wykop nie jest sposobem składania reklamacji tak samo jak nie wzywa się policji przez facebooka.
Handluję elektroniką, wcześniej obsługiwałem klientów na dwóch infoliniach i wiem że prawda jest gdzieś pośrodku.
Klienci wybierają najtańszą firmę pomimo negatywnych opinii na stronach internetowych, porównywarkach, allegro itp liczą że im się uda. Niestety wg.
Kolega zrobił zdjęcie na wszelki wypadek (słusznie) ale później przy pakowaniu niechcący zgiął piny?
Zdaje mi się, że warunkiem przesłania i przyjęcia płyty na gwarancje jest założenie osłonki na soket - więc problem transportu raczej odpada.
Może kolega chciał wywołać aferę w necie aby zatuszować swój błąd?
Trudno powiedzieć jak było i wiem że sąd raczej tego nie rozstrzygnie.
Nie mniej
Ogólnie: dramat, dramat, dramat. Od burdelu informacyjnego, przez bezczelne unikanie odpowiedzialności, po usuwanie negatywnych komentarzy.
Najgorszy sprzedawca z jakim się w życiu spotkałem. Nigdy wcześniej i później nie miałem takiej przygody.
Polecam, po prostu omijać szerokim łukiem, bo niestety klient w naszym kraju po zapłaceniu za towar jest na totalnie przegranej pozycji. Co z tego, że