@naiwnimoimilucmi: Bo? Mając bilet kontakt z kanarem ogranicza się do podania biletu/sprawdzeniu karty miejskiej i czasem pokazaniu legitymacji. To aż takie złe?
Polskie prawo budowlane jest napisane tragicznie a winni są urzędnicy ale nie ci w sądach czy inspekcjach budowlanych ale ci w Sejmie. To od ich błędów zaczyna sie każdy prawie burdel w kraju.
A tak gdyby ktos sie zastanawial jaka logika stala za przepisem, to utwardzenie powoduje ze woda deszczowa nie wsiaka w grunt tylko bedzie splywac do kanalizacji. W skrajnych przypadkach moze sie okazac ze po utwardzeniu kilkudziesieciu posesji kanal burzowy przestaje wyrabiac i studzienki wybijaja, bo byl liczony na inne parametry a poniewaz nikt nie zglosil zmian to nie bylo podstaw zeby go przerabiac.
W przypadku z artykulu nie mialo to akurat zadnego
@ripp1337: na wszystko potrzeba zezwolenia bo za każdym zezwoleniem kryje się etat. Jakbyśmy tam mogli samo i sobie decydować to wiesz ilu dzielnych urzędników byłoby na bruku?
@ostatni: intencją prawodawcy jest właśnie to żebyś musiał pytać swojego pana o pozwolenie. chcesz kupić sobie leki? idź do lekarza po pozwolenie, chcesz postawić sobie dom? - idź po pozwolenie, jeszcze chwilę i trzeba będzie prosić o pozwolenie żeby się po dupie podrapać
Poziom bzdur w komentarzach jest porażający. po pierwsze 3 na 4 nie przeczytało artykułu. Po drugie wszyscy poza 1 osobą nie mają pojęcia o prawie budowlanym (o prawie w ogóle). Teraz merytorycznie: w tej sprawie chodzi o czas. Kiedy obywatel dokonał robót Prawo Budowlane wymagało zgłoszenia. Przepisy 100% jasne, art. 29 i 30 - wprost napisane że utwardzenie nie wymaga pozwolenia na budowę ale trzeba zgłosić. Sens tego był - chodziło o
@kapitan_cebula @josempremier: A najlepsze w tym że przepisy zmieniły się 31 czerwca i od lipca 2015. nie trzeba robic projektów i zgłaszać. W zeszłym roku się naciąłem i prawilnie zapłaciłem za projekt w czerwcu (miejsca postojowe plus ogrodzenie) i złożyłem 1 lipca by dostać odpowiedź że nie trzeba tego zgłaszać. Tak samo jak ogrodzeń. W razie czego służę kopią odpowiedzi z urzędu na prv. Ten kraj jest #!$%@?.
Większość z Was najprawdopodobniej nie wie o czym mowa a jątrzy i komentuje. Akurat jestem po budowie domu wraz ze wszystkimi tego typu sprawami i uwazam, że nie ma tu żadnego przesadyzmu, szczególnie po ostatniej nowelizacji prawa budowlanego w 06.2015r.
Tego typu regulacje, na szczeblu ustawy lub lokalnego planu zagospodarowania mają na celu zdefiniowanie jak wygląda nasz krajobraz za który często ludzie są skłonni płacić gruby hajs, lub zaciągać kredyty na wiele
@brzezinol: Gość położył kostkę na starym betonie, nie było żadnego naruszenia przeznaczenia działki czy stosunków wodnych. Urzędnik się #!$%@?ł bo kierował się literą prawa a nie jego sensem (ten przepis służy ochronie stosunków wodnych).
Wg. durnego polskiego prawa nie możesz naprawić uszkodzonego ogrodzenia bez zgłoszenia. Nie możesz zmienić pokrycia dachu bez zgłoszenia. Nie możesz... zbyt wielu rzeczy.
@Xaveri: Widać Polacy lubią być pod butem urzędnika, skoro takie sprawy mają e nosie, a jedyne co ich interesuje to czy gesslerowej udadzą się kuchenne rewolucje...
Wg. durnego polskiego prawa nie możesz naprawić uszkodzonego ogrodzenia bez zgłoszenia.
@Xaveri: Na przyszłość polecam zapoznać się z Art. 30 Ustawy Prawo Budowlane a dopiero potem komentować. Budowa ogrodzenia o wysokości poniżej 2,20 metra nie wymaga nawet zgłoszenia. Bez zgłoszenia można też remontować obiekty, na które nie jest wymagane pozwolenie na budowę (a więc płoty o wysokości >2,20 metra też możesz remontować kiedy chcesz).
Organy nadzoru budowlanego nie odniosły się też do twierdzeń Henryka W., że położył kostkę na wyraźne żądanie teścia. Nie oceniły całokształtu stanu faktycznego, nie odniosły się też w pełni do zarzutów odwołania – orzekł sąd i uchylił decyzję WINB.
Sprawa wraca więc do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego do ponownego postępowania.
Czyli sąd zachował się należycie. Samowola budowlana miała miejsce i niestety tak to wygląda w świetle prawa, ale była możliwość jej
@smaky78: Możesz, jeśli masz zgodę na emisję gazów i nie wyczerpałeś przyznanego limitu. Musisz też uważać na poziom wytwarzanego hałasu, zwłaszcza w godzinach tzw. "ciszy nocnej".
Jak możecie się wypowiadać na temat ustawy, której nie znacie choć odrobinę?
Ów Pan utwardził posesję w okresie obowiązywania starego Prawa Budowlanego. Nowe Prawo Budowlane nie wymaga zgłoszenia dla tego typu robót. Wystarczy aby zachować powierzchnię biologicznie czynną na działce podlegającej zabudowie wielorodzinnej lub wynikającej z miejscowego planu zagospodarowania terenu. W myśl Nowego Prawa Budowlanego, w przypadku samowoli, Inspektor Nadzoru Budowlanego powinien nałożyć na owego Pana opłatę legalizacyjną i nałożyć obowiązek wykonania
Zanim zminusujecie - przeczytajcie do końca: częściowo tą decyzję rozumiem, ale problem jest taki, że nie ta skala by zajmował się tym urząd. Bo np, firma może sobie wybetonować ogromną powierzchnię zaburzając tym gospodarkę wodną w okolicy, i nad takimi rzeczami urząd powinien czuwać. Ale Kowalski z tymi 10m2 jego bruczku nie zmieni w środowisku nic.
@robo81: No bo firmy budowlane się takimi decyzjami nie zajmują, firmy budowlane dostają gotowy, zatwierdzony projekt w przypadku inwestycji tej skali. To na głowie architektów i planistów jest trzymanie się z okolicznymi normami środowiskowymi i ogólnym umiejscowieniem. I czasem, choćby inwestor na głowie stawał, to po prostu tej żyły wodnej nie da się przesunąć. I albo trzeba wydać miliony na regulacje cieku, albo pogodzić się z "darem natury" i zaprojektować przestrzeń
Nie wyobrazam sobie np firmy budowlanej gdzie nie mógłbym sobie utwardzić nawierchni.
@robo81: Zmiana ukształtowania i zagospodarowania terenu powodująca zmianę sposobu odprowadzania wody opadowej i roztopowej to poważny problem - zwłaszcza, jeśli uszczelnisz nawierzchnię i jeszcze skierujesz te ścieki w stronę sąsiedniej działki (co jest zabronione). Chciałbyś mieć sąsiada, który zalewa Ci działkę?
Pamiętajcie tylko, że utwardzenie terenu zmienia jego chłonność i wymaga to przeliczenia zdolności odbierania wody opadowej przez okoliczną kanalizację.
Przerost biurokracji nad faktycznym zapotrzebowaniem na nią. Powstaje od groma urzędów, które zamiast wprowadzić porządek powodują niemiłosierny bajzel i utrudnienia ludziom, którzy na swojej posesji chcą postawić coś, co nie będzie obiektem publicznym. Do tego zabawa w "co myślał prawodawca", czyli masa sposobów interpretacji prawa na użytek władzy. Jak na języku polskim.
@BeetleJuice: przeczytaj artykul jeszcze raz - akurat tutaj to ten "sad" wykazal sie zdrowym rozsadkiem i watpliwosci rozwiazal na korzyść oskarżonego Tytul znalezika jest mylacy
Chore prawo, jestem jego ofiarą :) złożyłem zgłoszenie na położenie kostki, ale spieszylo mi się i rozpocząłem przed uprawomocnieniem. Sąsiad #!$%@?, zanim przyszli było już skończone. Legalizacje wycenili na 400k zł za ok 7 arów albo rozbiurka. Nie zapłaciłem, podali mnie do prokuratury o popełnienie przestępstwa, sprawa w sądzie, wyrok 1100zl kary i kostka sobie leży :)
Zero wolności, nawet we własnej posiadłości. Na wszystko trzeba mieć zgodę od urzędnika. Szkoda, że nie ma nikogo wśród rządzących, kto by chciał zmienić te patologie budowlane.
Wszyscy teraz narzekaja, ze ktos sobie wybrukowal posesje, i jest to nielegalne. Prawdopodobnie chodzi o powierzchnie biologicznie czynna, zgodna z planem zagospodarownia. Oczywiscie wiekszosc z was tez narzeka, ze malo trawki i drzewek. Urzedasy wlasnie wam daja te trawke.
@kosmk: Mało drzewek, bo jak posadzisz sobie drzewko na działce i nie wytniesz go w odpowiednim czasie, to potem możesz sobie tym drzewkiem zablokować możliwość rozbudowy.
A jakbyś przeczytał wykopywany artykuł, to byś wiedział że chodziło o wyłożenie kostki na starym betonie, czyli nie było naruszenia stosunków wodnych tylko urzędnicze #!$%@?.
Wszyscy teraz narzekaja, ze ktos sobie wybrukowal posesje, i jest to nielegalne. Prawdopodobnie chodzi o powierzchnie biologicznie czynna, zgodna z planem zagospodarownia. Oczywiscie wiekszosc z was tez narzeka, ze malo trawki i drzewek. Urzedasy wlasnie wam daja te trawke.
@kosmk: Twój awatar to ironia czy naprawdę popierasz partię KORWIN?
Tak samo zmiana poszycia dachu, znam z autopsji kogoś kto miał problem, bo zmienił gnijący mu gont bitumiczny czy jakoś tak na blachę. Chory kraj, ludzie #!$%@?.
Komentarze (178)
najlepsze
W przypadku z artykulu nie mialo to akurat zadnego
chcesz kupić sobie leki? idź do lekarza po pozwolenie,
chcesz postawić sobie dom? - idź po pozwolenie,
jeszcze chwilę i trzeba będzie prosić o pozwolenie żeby się po dupie podrapać
Teraz merytorycznie: w tej sprawie chodzi o czas. Kiedy obywatel dokonał robót Prawo Budowlane wymagało zgłoszenia. Przepisy 100% jasne, art. 29 i 30 - wprost napisane że utwardzenie nie wymaga pozwolenia na budowę ale trzeba zgłosić. Sens tego był - chodziło o
@josempremier: A najlepsze w tym że przepisy zmieniły się 31 czerwca i od lipca 2015. nie trzeba robic projektów i zgłaszać. W zeszłym roku się naciąłem i prawilnie zapłaciłem za projekt w czerwcu (miejsca postojowe plus ogrodzenie) i złożyłem 1 lipca by dostać odpowiedź że nie trzeba tego zgłaszać. Tak samo jak ogrodzeń. W razie czego służę kopią odpowiedzi z urzędu na prv. Ten kraj jest #!$%@?.
Akurat jestem po budowie domu wraz ze wszystkimi tego typu sprawami i uwazam, że nie ma tu żadnego przesadyzmu, szczególnie po ostatniej nowelizacji prawa budowlanego w 06.2015r.
Tego typu regulacje, na szczeblu ustawy lub lokalnego planu zagospodarowania mają na celu zdefiniowanie jak wygląda nasz krajobraz za który często ludzie są skłonni płacić gruby hajs, lub zaciągać kredyty na wiele
Widać Polacy lubią być pod butem urzędnika, skoro takie sprawy mają e nosie, a jedyne co ich interesuje to czy gesslerowej udadzą się kuchenne rewolucje...
@Xaveri: Na przyszłość polecam zapoznać się z Art. 30 Ustawy Prawo Budowlane a dopiero potem komentować.
Budowa ogrodzenia o wysokości poniżej 2,20 metra nie wymaga nawet zgłoszenia.
Bez zgłoszenia można też remontować obiekty, na które nie jest wymagane pozwolenie na budowę (a więc płoty o wysokości >2,20 metra też możesz remontować kiedy chcesz).
Czyli sąd zachował się należycie. Samowola budowlana miała miejsce i niestety tak to wygląda w świetle prawa, ale była możliwość jej
Musisz też uważać na poziom wytwarzanego hałasu, zwłaszcza w godzinach tzw. "ciszy nocnej".
Ów Pan utwardził posesję w okresie obowiązywania starego Prawa Budowlanego. Nowe Prawo Budowlane nie wymaga zgłoszenia dla tego typu robót. Wystarczy aby zachować powierzchnię biologicznie czynną na działce podlegającej zabudowie wielorodzinnej lub wynikającej z miejscowego planu zagospodarowania terenu.
W myśl Nowego Prawa Budowlanego, w przypadku samowoli, Inspektor Nadzoru Budowlanego powinien nałożyć na owego Pana opłatę legalizacyjną i nałożyć obowiązek wykonania
@robo81: Zmiana ukształtowania i zagospodarowania terenu powodująca zmianę sposobu odprowadzania wody opadowej i roztopowej to poważny problem - zwłaszcza, jeśli uszczelnisz nawierzchnię i jeszcze skierujesz te ścieki w stronę sąsiedniej działki (co jest zabronione). Chciałbyś mieć sąsiada, który zalewa Ci działkę?
Tytul znalezika jest mylacy
A jakbyś przeczytał wykopywany artykuł, to byś wiedział że chodziło o wyłożenie kostki na starym betonie, czyli nie było naruszenia stosunków wodnych tylko urzędnicze #!$%@?.
@kosmk: Twój awatar to ironia czy naprawdę popierasz partię KORWIN?