Wykopowicze, wykopowiczki, mirki, mirosławy.
Wierzę w moc wykopu, który mi pomoże. Nie umiem obsługiwać wykopu ani trochę jeśli chodzi o dodawanie takich rzeczy, więc mam nadzieje, że dobrze trafiłem, ale do sedna. Jestem maturzystą, który nie może iść na studia a chce. Brzmi strasznie, ale to chodzi tylko o kwestie finansowe, z którymi mam problem. Od początku drugiej klasy liceum jestem sam. Rodzice rozwiedli się, a moja kochana rodzicielka nabrała długów i uciekła do Anglii. Nie ma z nią kontaktu, jest tylko numer telefonu, którego nigdy nie odbiera. Nie dziwię się, gdybym miał takie długi i nie chciał ich spłacić to też bym nie odbierał nieznanych numerów, ale to mało ważne. Chodzi o stypnedium socjalne, które jest niczym furtka do moich studiów. Największym problemem jest to, że potrzebuje zaświadczenia z urzędu skarbowego na mamę. Byłem u dziekana, prodziekana u jakiejś niemiłej pani, wszyscy rozkładali ręce i mówili, że bez tego ani rusz. Co robić, żeby to ominąć? Chciałbym zostawić nielegalne rzeczy jako ostateczność.
Pomóżcie mi iść na studia.
Komentarze (208)
najlepsze
Znam sytuację chłopaka, który dobrze się uczył, ale żyła tylko matka i mało zarabiała, no i dostał on stypendium od chyba jakiegoś posła, w malutkim mieście.
Powodzenia.
Po 1 października 2014 r. student będzie uznany za samodzielnego finansowo na dwa sposoby:
1) będziesz uznawany za samodzielnego finansowo w przypadku gdy nie prowadzisz wspólnego gospodarstwa domowego z żadnym z rodziców (i potwierdzisz ten fakt w złożonym oświadczeniu) oraz spełniasz choćby jedną z przesłanek:
a) ukończyłeś 26 rok życia, lub
b) pozostajesz w związku małżeńskim, lub
c) masz na utrzymaniu dzieci, o których mowa w art. 179
sytuację masz bardzo skomplikowaną, nie masz kontaktu z matką, nie masz żadnych pełnomocnictw, jesteś w poważnych tarapatach.
pogadaj z kuratorem sądu rodzinnego (możesz do nich po prostu podejść tam, gdzie urzędują, i porozmawiać o tym, co można zrobić w tej sytuacji), po pierwsze, o tym, żebyś nie odpowiadał za jej długi; po drugie,