Przypomniała mi się sytuacja sprzed roku. Godzina powiedzmy 12 - jadę do klienta załatwić "byznesy". Remont okolicznej drogi i spory korek - robi dwóch gości, a reszta (koło 10) siedzi na pobliskim murku, coś tam je, pije i sobie rozmawia. No ok - przerwa każdemu się należny. Godzina 14-15 - wracam od klienta, przejeżdżam przez tę samą budowę - dwóch gości robi (ci sami co wcześniej) a reszta jak siedziała na murku,
Bo to jest wina stawek godzinowych. Wyobraźcie sobie, że macie płacone 20zł za godzinę, albo 2000 na msc. #!$%@? się czyli robienie jednej rzeczy dłużej w przypadku godzinówki jest opłacalniejsze dla p. Mietka i Ździcha bo przecież więcej pieniędzy dzieki temu mają. Tak ludzie kombinują, nie jeden pracownik którego spotkałem przyzna się że robi dłużej jeżeli ma godzinówkę bo więcej zarobi.
@UowcaTroli: Ty myślisz, że wszyscy mają umowy o pracę i kontrakty? Gdzieś Ty się uchował? Większość pracowiników fizycznych, których spotkałem w swoim życiu pracują albo na czarno na godzinówki i tygodniówki lub dniówki jednocześnie albo mają godzinówki miesięcznie.
@ImperiumCienia: Tu nie chodzi o to, że trzeba pomyśleć, chodzi o to że oni specjalnie robią daną rzecz, którą hipotetycznie mogą zrobić w 1 godzinę, robią to 3 godziny, bo 20zł < 60zł. Ludzie kombinują :)
@IIGuardianII: narzekają :D Kumpel robi z ziomkami od wykończeniówki. Średnio zarabiają koło 4 tysiaków miesięcznie. Szlug za szlugiem, piwko albo 4 dziennie i narzekają, jak to ciężko mają.
Komentarze (162)
najlepsze
Godzina powiedzmy 12 - jadę do klienta załatwić "byznesy".
Remont okolicznej drogi i spory korek - robi dwóch gości, a reszta (koło 10) siedzi na pobliskim murku, coś tam je, pije i sobie rozmawia. No ok - przerwa każdemu się należny.
Godzina 14-15 - wracam od klienta, przejeżdżam przez tę samą budowę - dwóch gości robi (ci sami co wcześniej) a reszta jak siedziała na murku,