ostatnio dzwonie do netii bo mi sieć padła, ewidentny problem z routherem który dostałem od nich bo nawet pingi nie szły. Jako że była sobota powiedzieli że wyślą techników gdzieś w teren, podziękowali przyjęli zgłoszenie i tyle. W sumie dopiero za 4 telefonem udało się trafić kompetentną osobę która pomoże rozwiązać problem na sieci wewnętrznej. Za trzecim razem trafiłem na jąkałę na callcenter, nie to żebym coś do ludzkich schorzeń ale serio?
Przy okazji, miał ktoś problemy z internetem od Netii natury takiej, że co jakiś czas zrywa połączenie, tzn. połączenie jest ale nie ma internetu (pojawia się żółty wykrzyknik przy kreseczkach siły sygnału wifi)? Mam od nich neta od wakacji i w sumie da się z tym żyć, ale momentami jest irytujące, szczególnie jak robi się płatności albo takie rzeczy. Router: TP-LINK TD-W8951ND (802.11b/g/n 150Mb/s RSMA Annex A).
Mam (a właściwie miałem) w biurze łącze netii bo kamienica po remoncie i tylko ich kable póki co były pociągnięte. Prędkość max. 8Mbit/s mimo, że to centrum miasta. Po pewnym czasie internet zaczął spowalniać do kilkunastu kb/s. Telefon do techników, coś pokombinowali w skrzynce i działa. Za 2 tygodnie ta sama sytuacja, kazali wymienić modem albo podpisać nową umowę aby dostać netiaspota. 2 tygodnie, net nie działa jak należy to pan technik
Netia nigdy więcej. Po tym jak otrzymałem FV za bezpłatne testowanie bezprzewodowego internetu, mimo, że odesłałem w terminie, nie muszę dodawać, że nagranie z rozmową z konsultantem, który zapewniał, że nic nie zapłacę zaginęło. Po tym, jak czekam trzeci tydzień, aż usuną usterkę internetu. Podpisałem właśnie umowę na neostradę. Nie mam zamiaru dalej tracić klientów. Nigdy więcej Netii.
@kiernek: Nie ma sztywnej reguły na to, jak powinien wyglądać list otwarty. Owszem, jak na oficjalne pismo forma jest dość podwórkowa, ale sięgnąłem po nią celowo, ponieważ sam lubię czytać takie humoreski. Natomiast sens mojego przekazu nie zmienia się - problem jest i był. I jak widzę po forach internetowych, podobne problemy ma wielu innych abonentów. Pozdrawiam!
Hm. U mnie przeniesienie z UPC do Netii w 3 dni. Pani przyszła, podpisałem, 3 dni później technik i 5 minut roboty - jest net. Przy czym 60mbps w UPC oznaczało realny transfer od 2 do 20mbps. 20mbps w Netii oznacza 20mbps - czyli pełny możliwy transfer. Na tej samej infrastrukturze. Cena dwukrotnie niższa od tej z UPC. Nie wiem jak z obsługą klienta - z nimi się nie kontaktowałem. Może jest
@dodgers: Ja mam z kolei 120 w UPC i sztywno sie trzymaja. Nieraz robilem testy i malo kiedy wychodzilo ponizej 110. A jesli juz sciagam z czegos to wiekszy problem jest z operatorem/klientem po drugiej stronie ktory nie jest w stanie mi wysylac z moja max predkoscia bo np jakas strona jest hostowana na laczu mniejszym niz moje
Komentarze (150)
najlepsze
źródło: comment_kpL2Vt81rXD5XYWNaM7EjqMrd5823LmL.jpg
PobierzPo tym jak otrzymałem FV za bezpłatne testowanie bezprzewodowego internetu, mimo, że odesłałem w terminie, nie muszę dodawać, że nagranie z rozmową z konsultantem, który zapewniał, że nic nie zapłacę zaginęło.
Po tym, jak czekam trzeci tydzień, aż usuną usterkę internetu.
Podpisałem właśnie umowę na neostradę. Nie mam zamiaru dalej tracić klientów.
Nigdy więcej Netii.
Przy czym 60mbps w UPC oznaczało realny transfer od 2 do 20mbps. 20mbps w Netii oznacza 20mbps - czyli pełny możliwy transfer. Na tej samej infrastrukturze. Cena dwukrotnie niższa od tej z UPC. Nie wiem jak z obsługą klienta - z nimi się nie kontaktowałem. Może jest
@zerodead: Kiedy niby? Mam 60mbps w UPC od dwóch lat i faktycznie jest to 55-60mbps.