Człowiek oderwany od rzeczywistości. Sprzedali rolników unii? Tak bo unia teraz narzuca horrendalne kwoty za produkcję mleka i swoją polityką załatwili embargo na żywność. Teraz panie mądry powiedz pan, z czego ci "ciężko pracujący" rolnicy mają spłacić swoje maszyny i żyć dalej kiedy sprzedaż ich towarów jest sztucznie zablokowana? Mogą wrócić do siebie i pracować dalej tylko nad czym i w gruncie rzeczy po co skoro to nie przyniesie zysku? We wspomnianym
Nosz #!$%@? zajebiste przywileje.Chcesz sprzedać własne produkty,wyroby?Nieeee bo prawo zabrania.Za takie przywileje to podziękować.A większości "rolników" to kupi z 2h i siedzi na krusie i wielki rolnik.Chmielu trochę pojechał po bandzie.
10ha kukurydzy dla tego jednego rolnika to jest naprawdę sporo, już nie chodzi o to że mu zniszczyły na polu, bo sobie to zetnie i uprawi od nowa, ale to przecież jest główny składnik objętościowy paszy na cały kolejny rok. Co teraz ma zrobić wyprzedać bydło? Będzie odbudowywał te straty przez kilka następnych lat i nikt mu nie zagwarantuje że sytuacja się nie powtórzy.
Typowy "wyborca platformy" aka mentalny leming. Gówno wie jak pracuje się w rolnictwie, na jakich zasadach planuje się produkcję i bierze kredyty na maszyny, że o karach i papierkologii nie wspomnę. Typ ignoruje fakt, że przez ponad 10 lat w unii NADAL NIE MAMY W PL DOPŁAT DO ROLNICTWA JAK W NIEMCZECH CZY FRANCJI! A Warszawa to STOLICA i tam należy protestować, żeby rząd zmusić do działań! Będąc wyborcą PO/PSL i wypominać
Co niektórych chyba posrało, że chcą zwracać rolnikom pieniądze. Przecież jeżeli rząd na coś takiego przystanie to okaże się, że 90% rolników straciło 9/10 hektarów kukurydzy na rzecz dzików. W następnym roku tendencja pewnie będzie wzrostowa i trzeba będzie dopłacić jeszcze więcej. Jakby dało się ustalić metr po metrze ile kukurydzy zniszczyły dziki to miałoby to sens, ale się nie da. Rząd dał dupy z dzikami, ale żadne rekompensaty nie rozwiążą tego
@banda_idiotow: Jacyś rzeczoznawcy pewnie są, jakieś szkody ustalą, ale jeżeli mówimy o grubych milionach to nie potrzebujemy "jakichś" ustaleń tylko niezbitych dowodów- nieosiągalne. Poza tym pewnie nie mamy tylu rzeczoznawców by ocenić masowo tysiące spraw bo fałszywa skala zjawiska może być olbrzymia. Towarzystwa ubezpieczeniowe podczas zawierania umowy biorą pod uwagę wszelkie czynniki i nie zawierają umów jeżeli nie są w stanie ocenić potencjalnych strat. Nikt Ci nie ubezpieczy nieogrodzonego pola. Oczywiście,
@Errad: No powinni, może w końcu wywiozą... Też im nic nie zrobiłem, ale nie można na tej zasadzie odmawiać ludziom ich praw. Nie od dziś wiadomo, że państwo i jego instytucje są niewydolne. Tylko co? Zrezygnujesz na tej podstawie ze wszystkiego co ci oferują, tak samo jak rolnikom odmówimy odszkodowań? Jak komuś US zniszczy firmę, to nie damy mu odszkodowania, bo to z naszych podatków? itp. itd.
Być może nasz rząd nie jest tak naprawdę nieudolny, tylko z powodów ciągłych strajków i protestów nie mają czasu na inne sprawy? Górnicy, rolnicy, nauczyciele, policjanci, lekarze, pielęgniarki, znowu lekarze, osoby zaciągające kredyt we frankach, osoby zaciągające kredyt w złotówkach, bo nie będą przecież gorsi od tych co mają we frankach, kolejarze, mali przedsiębiorcy, średni przedsiębiorcy... Można tak wymieniać długo. Na liście będzie brakowało tylko osób, którym naprawdę źle się powodzi.
@n-b-t: Nie mieli czasu? Chyba sobie heheheszki sobie urządzasz, w osiem lat gdyby chcieli dokonaliby każdej reformy, mając przez ten czas stabilną większość i "swojego" prezydenta przez większość tego czasu. No ale jeżeli ktoś jest zajęty aferami to czasu na naprawę nie ma. Nie przypominam sobie żadnej reformy jaką ten rząd przeprowadził, jedynie potrafi docisnąć obywatela większymi podatkami, dłuższym czasem pracy w celu ratowania chorego systemy.
Komentarze (229)
najlepsze
- Dziki zamęt.
:)
@Panczenisci: Tylko czemu dra ryja "daj, daj"?
Komentarz usunięty przez moderatora
A Warszawa to STOLICA i tam należy protestować, żeby rząd zmusić do działań!
Będąc wyborcą PO/PSL i wypominać
Jacyś rzeczoznawcy pewnie są, jakieś szkody ustalą, ale jeżeli mówimy o grubych milionach to nie potrzebujemy "jakichś" ustaleń tylko niezbitych dowodów- nieosiągalne. Poza tym pewnie nie mamy tylu rzeczoznawców by ocenić masowo tysiące spraw bo fałszywa skala zjawiska może być olbrzymia.
Towarzystwa ubezpieczeniowe podczas zawierania umowy biorą pod uwagę wszelkie czynniki i nie zawierają umów jeżeli nie są w stanie ocenić potencjalnych strat. Nikt Ci nie ubezpieczy nieogrodzonego pola.
Oczywiście,
To wina rzadu, ze nie ruchamy! To wina rzadu, ze jestesmy skazani na RedTube.
Gornicy byli, rolnicy, potem pewnie pielegniarki i nauczyciele. Wiec... kiedy wolny termin?