Ja nie miałem osobiście ale mój brat miał z nim na wydziale prawa i administracji(...)
Generalnie jak tylko Pan Miodek zjawiał się na uczelni to frekwencja na wykładach była bliska 100 procentom. Nie dość że ciekawie opowiada to jeszcze ma tak klarowny, miły wręcz głos że aż chce się go słuchać.
@Zawsze_Pomagam: W zeszłym roku prof. Miodek jako wrocławianin został zaproszony na finał (we Wrocławiu )pewnego konkursu informatycznego, na którym byłem, i miał tam zrobić ok. półgodzinny wykład, i pojawiła się w nim m. in. ta sytuacja.
tu nie chodzi o nowe pokolenie, a o głupotę tej konkretnej studentki. Jakoś ja jestem z tego samego pokolenia, a silny jak dąb, jak tur, od razu mi się skojarzyło. Szkoda, że prof. Miodek, wpisuje się w myślenie osób starszych i generalizuje. "Teraz taka młodzież", nie to była głupia dziewczyna, a nie przedstawicielka swojego pokolenia.
@piotr-aleksiewicz: tragiczne jest, że studentce 4 roku filologii polskiej trzeba podpowiadać niczym kilkulatkowi ~ma różki jest silny ~drzewo, Bartek duże, stare :( to mnie doprawdy przeraża, przecież to gimnazjaliście nie przystoi, a niestety znam z autopsji podobne przykłady :(
Komentarze (145)
najlepsze
Generalnie jak tylko Pan Miodek zjawiał się na uczelni to frekwencja na wykładach była bliska 100 procentom. Nie dość że ciekawie opowiada to jeszcze ma tak klarowny, miły wręcz głos że aż chce się go słuchać.
Niczym Krystyna Czubówna w National Geographic.
Przy okazji, chciałbym napisać zacnego suchara, starego niczym węgiel.
Spotkanie z prof. Miodkiem. Po chwili ciszy z sali pada pytanie:
-