Wpis z mikrobloga

#programowanie #odkrywanieameryki

Jak ja kocham stackoverflow. Zadajesz pytanie, znajdzie się kilku typowych ludzi rodem z elektrody podrzucających linki. Mówisz kulturalnie że już tam byłeś ale nic nie zrozumiałeś z tego. Czekasz kilka godzin... nagle BUUUM.

Pojawia się mega haksiorek który nie kopiuje jakiś artów z innych stron, ani nie daje ci linka do skryptu akademickiego tylko SAM PISZĘ KROK PO KROKU WYTŁUMACZENIE JAK KROWIE NA MIEDZY.

Niektórzy ludzie albo urodzili się z tak dobrodusznym charakterem albo po prostu im się nudzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 14
  • Odpowiedz
@armco_pussy: Osobiście uważam, że nawet konstruując odpowiedź możesz się czegoś nauczyć. Więc to nie tak do końca. Ponadto, odpowiednia reputacja na SO to całkiem niezły wpis w CV.
  • Odpowiedz
@Mikrobus: jasna sprawa, ale komu się chce spędzać dobre kilkadziesiąt minut na tłumaczeniu mi jakiejś kwestii. Tym bardziej że tłumaczył takie dość proste rzeczy, że też komuś się chcę... to na prawdę podziw dla tych ludzi.
  • Odpowiedz
  • 0
@armco_pussy: ja, jeśli wiem, to też staram się tłumaczyć, a nie dawać linka.

Z autopsji wiem, że łatwiej tak niż przedzierać się przez dokumentację. Chociaż niektórzy nie mają z tym problemu.
  • Odpowiedz
@qubeq: no tak, tylko że nie zawsze masz przykład który Cię interesuje. Dłubiesz samemu, szukasz usilnie przykładu do Twojego problemu i nic nie ma... problem dość nietypowy i wtedy znajduję się jakiś uber mega życzliwy człowiek na stacku ()(ʘʘ)
  • Odpowiedz
@armco_pussy: Po pierwsze tak jak wspomnial @Mikrobus reputacja na SO to propsy w cv. I jeszcze taka sprawa ze raczej nie czesto pojawiaja sie tam wpisy o wplywie srania na rozwiazywanie problemow developerskich.

Tu na mirko jest paru ludzi naprawde ogarnietych. Wiem, bo czesc z nich spotkalem osobiscie, czesc mam na linkedine. Widze czym sie zajmuja i jakie maja doswiadczenie.

I nie dziwie sie ze nie chca juz poswiecac swojego czasu
  • Odpowiedz
@armco_pussy: Przez ~8 lat (zacząłem bardzo młodo ;)) napisałem 6 tysięcy postów na forach związanych z programowaniem, a na największym z nich jestem obecnie moderatorem. Może to dziwnie zabrzmieć, ale.. bardzo rzadko pomagam z "dobroci serca".

Bardzo często natomiast działa to na zasadzie: nie wiem jak ci pomóc, ale mam wolne 20 minut i z chęcią sam się czegoś dowiem, a na koniec opiszę ci to w kilku zdaniach (podobne podejście
  • Odpowiedz
I jeszcze taka sprawa ze raczej nie czesto pojawiaja sie tam wpisy o wplywie srania na rozwiazywanie problemow developerskich.


@msq: Albo pytania "Kto ma certyfikat XYZ?"

to również ogólnie pojęte zaangażowanie w społeczność, które jest cenione podobnie jak prowadzenie blogów, seminariów czy wykładów.


@Rev: Nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale musi tam być miło, trochę ci zazdroszczę (poważnie). Bo tutaj, w prawdziwym świecie, kilka tys wpisów na 4programmers nie
  • Odpowiedz
@aseeon: Poszedłbym o krok dalej i powiedział, że w ogóle działania polskiej społeczności są na dość niskim poziomie i nawet na konferencjach ciężko się spotkać naprawdę z ciekawym wykładem (a jak już jest to go nie lubią, czyli np. Wojciech Seliga ;)).

Trochę żałuję, że wcześniej się nie zacząłem angażować w zagraniczne społeczności, bo to jednak inny świat, gdzie codziennie można sobie np. podyskutować na reddicie o C++ ze Stephanem Lavavejem.
  • Odpowiedz
@armco_pussy: Na stacku nie jest tak różowo jak piszesz. W większości to nic nie potrafiący nabijacze karmy. Trafi się bardziej skomplikowany problem i już nie ma kozaka. Ktoś ogranięty trafia się bardzo bardzo bardzo rzadko. Jest pełno pytań (nawet zadanych przeze mnie) gdzie jest użyta mniej popularna technologia/mniej standardowa konfiguracja/jest trudne i wymaga wiedz, doświadczenia to pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Zdarza się, że po kilku dniach trafia się odpowiedź (nie zawsze
  • Odpowiedz