Wpis z mikrobloga

@t3m4: Mówiłem, że to jest trudne do zrozumienia. Załóżmy, że jedna nieskończoność jest większa od drugiej. A trzecia większa od drugiej. A czwarta nieskończoność większa od trzeciej. Można tak ciągnąć w nieskończoność: kolejna nieskończoność jest większa od poprzedniej, więc istnieje nieskończenie wiele nieskończoności.
  • Odpowiedz
@physicist: btw ale w jaki sposób możemy mnożyć te nieskończoności? Dowodząc, że np zbiór liczb rzeczywistych w przedziale [0,1] jest mniejszy, niż w przedziale [0,2]: choć wciąż nieskończenie wielki, i tak dalej...?
  • Odpowiedz
@t3m4: Akurat liczb rzeczywistych w przedziale [0;1] i [0;2] jest tyle samo. Dokładniej continuum, czyli tyle ile jest wszystkich liczb rzeczywistych. Ale liczb całkowitych jest już mniej niż rzeczywistych. Teoria mnogości.
  • Odpowiedz