Wpis z mikrobloga

@wojtouchy: Mam znajomego na tym kierunku i z tego co się orientuje to był zadowolony. Mówił, że taki kierunek artystyczno/techniczny i całkiem spoko robota po tym oraz, że łatwo znaleźć. Jak jest w rzeczywistości #!$%@? wie.
@rrsdrozr: no widzisz, bo ja słyszałem ze córka znajomych rodziców po tym jest i pracy nie moze znaleźć i ojciec ja na sile promuje i szuka pracy po znajomych dla niej... Wiec teraz nie wiem
@malytrol: akurat takie rysowanie i tworzenie innowacyjnych rozwiązań mi pasuje i pewnie dobrze bym sie w tym czuł...

Z drugiej strony rodzina ciśnie żebym szedł na jakieś wiertnictwo...
@malytrol: i wlasnie sie tego boje, chciałbym robić w przyszłości cos co sprawialoby mi przyjemność. Jakoś nie widzi mi sie #!$%@? w robocie ktorej bym nienawidził chociaż byłby dobry hajs...
@wojtouchy: ja jestem po wiertnictwie i tłukę dizajn, więc wiesz :) jak Cię kręci projektowanie to idź na polibudę, nauczą Cię tam czegoś na pewno - ale bez zarwanych nocek i kilogramów styranych ołówków to nawet na ASP niczego sensownego się nie nauczysz.

Btw: znam sporo osób które nie mają roboty po wiertnictwie oraz takie ktore mają fajną robotę po animacji kultury (czy jak to się zwie). Nie ma reguły.
@MieszamKaweOlowkiem: no widzisz, tu chodzi o samozaparcie i wybicie sie + charyzmę. Według mnie największy tłuk który potrafi rozmawiać i dogadywać sie z innymi + sensownie wyglada, poradzi sobie lepiej niz największe nerdy po niewiadomo jakich studiach którzy nie potrafią znaleźć pracy.
@wojtouchy: studia to najlepsze 5 lat na łapanie okazji do budowania sieci kontaktów i robienia sobie marki/portfolio, które studencka brać woli marnować na filozoficzne browary i inne #!$%@?. Potem wielkie zdziwienie ze sie zostaje z milionem zdjęc na fejsie i ręką w nocniku. A cichy kolo z roku ktory tłukł projekty po nocach i latał na darmowe konferencje pracuje juz za sensowny hajs od 3-4 roku.