Wpis z mikrobloga

Dzisiaj mija 30 lat od premiery filmu anime "Macross: Do You Remember Love?", który jest genezą całej estetycznej epickości anime ^^

7 lipca 1984 roku weszło do kin jedno z najważniejszych kamieni milowych w historii japońskiej animacji

Po tym, jak w 1982 roku wielki sukces osiągnęło pierwsze anime od otaku dla otaku - Super Dimension Fortress Macross, twórcy postanowili wszystko jeszcze raz opowiedzieć, tym razem z dopracowaną do perfekcji totalnie nową animacją. Produkcję oryginalnego serialu goniły terminy, brakowało rąk do pracy, przez co anime musiało być robione przez kilku studiów (w tym dwa koreańskie), które prezentowali różnorodny poziom artystyczny). W 1984 roku animatorzy mając porządny budżet wreszcie mogli zaprezentował pełnie swoich możliwości.

Efekt był rewelacyjny i film nie tylko ugruntował pozycję Macrossa z historii japońskiej animacji, a jego styl stał się wzorem dla następców. Gdyby nie Macross nie byłoby dzisiaj np. #hatsunemiku a wszystko inne tak kawaii bez powodu ;)

Samo anime wyszło wreszcie z piwnicy, stawiając pierwsze kroki w mainstreamie, nie będąc przy tym tylko rozrywką dla niedojrzałych fanatycznych otaku (Gundam Movie Trilogi) czy dzieci w stylu Disneya lub nawiedzonych artystów (Osamu Tezuka).

Tak nawiasem sam termin otaku jest ściśle związany z genezą Macrossa - co prawda nieznany jest twórca tego słowa, ale wiadomo, że na przełomie lat 70 i 80 używali go wobec siebie Shoji Kawamori (twórca serii) i Haruhiko Mikimoto (projektant postaci). Co więcej pierwszą postacią, która miała użyć tego określenia w anime miała być Lynn Minmay, nazywając tak swoich fanów. Również główny bohater Macrossa - Hikaru Ichijyo używa tego terminu wobec wielu osób, generalnie w znaczeniu "ty".

Właśnie podczas emisji pierwszego Macrossa ta terminologia weszła w powszechnie użycie wśród fanów. Co ciekawe początkowo jako określenie fanów anime związanych ze Studiem Nue.

Jak na ironię podobno na Zachodzie pozytywny wydźwięk słowa "otaku" rozprzestrzenił prawdopodobnie przez "Otaku no Video" - animowany paradokument Gainaxu o powstaniu własnego studia, który po wydarzeniach z 1989 roku został negatywnie przyjęty w Japonii i wpędził ich w długi. Akcja pierwszego odcinka tego anime ma miejsce w 1982 roku.

Na koniec tego potoku niepoukładanych myśli randomowy fragment z Macross: DYRL - bardziej ważne sceny, zwłaszcza końcowa legendarna bitwa, byłyby zbyt dużym spoilerem dla tych, którzy nie widzieli produkcji.

Świat przyszłości... lipiec 2009 roku ^^' Nyan...


#animekalendarium #macross #anime #randomanimeshit #mechy #sdfmacross #japonia #animacja
80sLove - Dzisiaj mija 30 lat od premiery filmu anime "Macross: Do You Remember Love?...
  • 12
@bastek66:

Jutro obejrzę. Widziałem tylko kawałek Aldo... coś tam i Shuu... coś tam, ale była taka poważna gadka o wojnie, że nie chciało mi się tego oglądać o 4 rano ;)
@ParsecV:

Ja tam go lubię. Jedyny bohater w japońskiej animacji, którego trudno nazwać "ostatnią nadzieją dobrych". Jest jednym z wielu żołnierzy, a jednoosobowym rambo, który decyduje o losach bitew (26 odcinek rozgrywa się praktycznie bez jego pomocy).
@Luka_Wars:

Super Dimension Fortress Macross (1982) - z napisami, NIE żaden Robotech: Macross Saga, który jest amerykańską adaptacją i ma inną fabułę (zmienione dialogi, połączenie z dwoma innymi mającymi nic ze sobą wspólnego anime w Japonii)

Macross: Do You Remember Love? (1984, TV)

Macross Flashback 2012 (1987, film) - to "pożegnanie" z Macrossem, nie szukaj napisów ;)

Macross II, Lovers Again (1992, OVA) - alternatywna przyszłość

Macross Plus (1994, OAV)
@Luka_Wars:

Aha, warto byłoby obejrzeć Macrossa, skoro obejrzałeś Megazone 23. Robili go po części ci sami ludzie (byli animatorzy Artlandu, którzy założyli AIC). Zresztą powinieneś nawet zauważyć po kresce postaci (Haruhiko Mikimoto) i występującym Itano Circus.

Na 100% gdyby nie było Macrossa, nie byłoby Megazone 23, bo nawet producentem tego ostatniego było Victor Entertainment - wytwórnia muzyczna odpowiedzialna za muzykę w Macrossa.

Megazone 23 jest nawet nazywana przez fanów "najlepszym nieoficjalnym