Wpis z mikrobloga

@MM16: czy to jest ultra, plus, hero, pro, czy coś tam. Nieważne. Ogólnie wszystkie xmax V3 są pancerne. Po jakimś czasie może być problem z USB, ale to się zdarza we wszystkich urządzeniach USB C po jakimś czasie. Na ratunek przychodzi wymienna bateria. Waporyzator sesyjny daje możliwość włączenia i wyłączenia w każdym momencie. Wymienne ustniki też na plus. Dla mnie kozak
  • Odpowiedz
@MM16: Mialem przez 3 lata V3 Pro, cos sie z-----o z grzałka i kupilem Mighty +. Jak masz siano na dolozenie to warto, bo jaranie z tego jest duzo przyjemniejsze, schodza wieksze buchy, sprzet sie rowno jara. V3 bym proponowal komus kto chce sprobowac co to jest w ogole waporyzator, ale na dluzsza mete jesli sporo jarasz, to warto dolozyc do sprzetu top.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
@Zulf: To moj pierwszy waporyzator, zanim kupie cos drozszego to chce najpierw sie zapoznac z waporyzacja ;P
  • Odpowiedz
To moj pierwszy waporyzator, zanim kupie cos drozszego to chce najpierw sie zapoznac z waporyzacja ;P


@MM16: jako pierwszy jest idealny, bierz śmiało. Używałem go przez dwa lata i uważam, że ma same zalety. Zresztą nadal go czasem odpalam, bo jest bardzo wygodny do ręki. Topowe modele warto kupować, gdy masz już wyrobioną tolerancję, ale na początek V3 wystarczy w zupełności, bierz tę wersję ze szklaną rurką, łatwiej się czyści.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
@keicaam: Zamowione :P Jeszcze takie pytanie, moze glupie. Czy susz przed uzyciem trzeba zmielic w mlynku czy wrzucac calego topa?
  • Odpowiedz
@MM16: nie używałem, więc nie polecę. Pary z tego nie ma jakoś bardzo dużo, nie wiem, czy bongo w ogóle się sprawdzi. Miałem taką przystawkę z filtrem wodnym, ale przy pierwszym użyciu zbiła się.
  • Odpowiedz
@MM16: próbowałem medyczniaka z recepty, kupiłem jakieś g---o bongo za 20 zł na allegro, po 2-3 buchach miałem zgon i taki bad trip że ja p------ę, byłem w przeszłości i przyszłości jednocześnie, miałem lagi irl, ale nie było czuć smaku w ogóle.

Nad waporyzatorami spuszczali się, że hoho ładnie czuć smak, myślałem, że łatwiej będzie skontrolować i po 1-2 buchu nie zejdę z tego świata. No to kupiłem sobie ten waporyraztor.
  • Odpowiedz
@drahtzieher: może właśnie to jest dla ciebie ;) ja bym się z takiego efektu cieszył. Chyba nie ma nic gorszego niż jarania i nie czucia efektów.
@MM16 Diametralna różnica. Nad wejpem masz kontrolę i wybierasz sobie jaką chcesz fazę. Możesz wyjąć i podgrzać tylko terpeny odpowiedzialne za good mood albo za kreatywność. Możesz też się odprężyć przy innych temperaturach.

Przy paleniu z bonga zachodzi dosłowne spalanie więc wszystko wchodzi
  • Odpowiedz
@Fury_Warrior: no właśnie ja bym chciał podbity nastrój i śmieszki, coś obejrzeć, zagrać, posłuchać muzy, a leżałem pół przytomny w łóżku sponiewierany nie wierząc w jakiej epoce się znajduje, od takich efektów utraty kontroli to są inne substancje xd ale może za duża temperaturę ustawiłem.
  • Odpowiedz