Wpis z mikrobloga

@AnnMari: Wynika to z podejścia do wielu spraw. Zaniżanie pensji, donoszenie tzw. kreowanie kariery po trupach. Oczywiście nie wszyscy, aczkolwiek duża grupa 'słoików'.
  • Odpowiedz
@kubasruba: Tez nie mam z tym problemów, ale czasami mówię, ze jestem spod miasta X, aby nie tłumaczyć mozolnie delikwentowi, gdzie się wychowałem ;)
  • Odpowiedz
@E_v_e_l: Z Łodzią jest w ogóle śmiesznie jak się tak zastanowić, bo chyba jedyni którzy się przerzucają tym kto jest bardziej "rodowitym" Łodzianinem to kibice ŁKS i Widzewa. A jest śmiesznie, bo wyzywają się z kolei nawzajem od żydów, którzy to są przecież najbardziej rodowici w Łodzi xD
  • Odpowiedz
@Matyson: i sponsorowali oba kluby z tego co mi wiadomo, także przyganiał kocioł garnkowi:P

Mój chłopak miał kiedyś inbę pod blokiem, bo rejestracja jego samochody zaczyna się na "w", więc blokersi pomyśleli od razu "oho! warszawiaczek", a tu guzik, mieścina 120 km od wawy, tylko tyle, że województwo mazowieckie. Ale co się natłumaczył, że nie kibicuje Legii to jego:D ...i obowiązkowo wódki się z nimi musiał napić żeby było, że
  • Odpowiedz
@fiszu86: mieszkam w Wwie 5 lat i nie rozumiem nadal, dlaczego niektórzy rodowici mieszkańcy tego miasta obrażają przyjezdnych. Rozumiem, że ktoś jest dumny ze swojego pochodzenia, ale dlaczego ktoś miałby obrażać przybysza. W innych miastach też tak jest? To wynika z zakompleksienia, bo innych powodów nie znajduję.


@AnnMari: mnie tylko w-----a jak ktos tu zyje pracuje a podatki placi w rodzinnym P---------e
  • Odpowiedz
@fiszu86: poczytałem te komentarze i dyskusja jest jak zawsze w takim wątku. Warszawiacy podkreślają rodowitosc, przyjezdni podkreślają brak różnicy.

Ja pracuje teraz w wawie w firmie gdzie ok 5% to tubylcy, reszta "słoiki". Atomosfera jest fajna, ale tez nijaka. Nikt nic nie wie o mieście, znajomość miasta kończy sie na klubach i pubach. Boje sie, ze kultura itd. zostanie zapomniana, bo nikogo tu to nie obchodzi. Praskiej gadki nikt nie zna, mało kto wie, jak wawa wygladała 10 lat temu i tylko narzekają na słabe centrum i brak atrakcji. A kiedyś tu było kdt, a wcześniej ruscy w budach.. Kto o tym będzie pamiętał?

Wawa to takie polskie "multikulti", mieszkałem w Londynie i tam z kolei w ogóle rodowitych Anglików jest.. Mniej niż sie można
  • Odpowiedz