Wpis z mikrobloga

@fiszu86: mieszkam w Wwie 5 lat i nie rozumiem nadal, dlaczego niektórzy rodowici mieszkańcy tego miasta obrażają przyjezdnych. Rozumiem, że ktoś jest dumny ze swojego pochodzenia, ale dlaczego ktoś miałby obrażać przybysza. W innych miastach też tak jest? To wynika z zakompleksienia, bo innych powodów nie znajduję.
  • Odpowiedz
@AnnMari: jest tak, tylko, że w innej skali.

W Warszawie śmieją się ze wszystkich. W Lublinie śmieją się z miasteczek ościennych jak Świdnik, czy inny Lubartów. W Poznaniu z jakiejś Wrześni itp.
  • Odpowiedz
@kubasruba: Bo gdy ludzie pytają skąd jesteś, to sobie chcą to umieścić "na mapie" w głowie. Jak powiesz, że jesteś w Wygódek Wielkich to następne pytanie będzie "a gdzie to jest?", a odpowiedź "pod Poznaniem", więc wyjdzie na to samo. Podanie nazwy małej miejscowości nie niesie za sobą żadnej informacji po prostu dla rozmówcy.
  • Odpowiedz
@fiszu86: to jest normalne dla nich. Jak studiowałem w Warszawie to nie raz w komunikacji miejskiej słyszałem jak się licytują kto jest prawdziwszym warszawiakiem. Głównie starsi ludzie. Trochę to słabe :-)
  • Odpowiedz
@kubasruba: ja mówię, że mieszkam z Wyszkowa spod Warszawy, a to nie dlatego, że lubię Warszawę, tylko że:

1. Są dwa Wyszkowa, jeden koło W-wy, drugi koło Węgrowa

2. łatwiej komuś nieobeznanemu w geografii Polski uzmysłowić, gdzie mieszkam.
  • Odpowiedz