Wpis z mikrobloga

Zachęcony pozytywnym odbiorem tekstów o kasynach (część 3 się tworzy :>), wrzucam jeden ze swoich starszych tekstów na rozluźnienie atmosfery. Jeśli zmiana konwencji się przyjmie, to czuje, że będę publikował regularnie !

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Metro. Stacja Centrum. Tłum wlewa się do środka wagonu, a ja stoję oparty o przeciwległą ścianę i czekam aż pociąg ruszy. Wszyscy weszli, rozbrzmiewa sygnał ostrzegający przed zamknięciem drzwi, gdy ze schodów wkracza na peron dziewczyna.

Taka zwyczajna szara mysza, jakich pełno gdziekolwiek się nie pójdzie.

Zdążyłem tylko pomyśleć „No księżniczko, chyba się spóźniłaś”, gdy widzę, jak zaczyna składać się do sprintu i… No to się nie mogło inaczej zakończyć. Klasyka. Zdążyła włożyć między zamykające się drzwi jedną łapę i kolano.

Facet stojący przy drzwiach w które celowała ta idiotka odskoczył przestraszony, a mi przed oczami staje scena z „Lśnienia” gdy Nicholson przebija się przez ścianę.

Fajnie, coś się będzie działo.

W sumie to bawi mnie jej proszący o pomoc, spłoszony wzrok, którym obrzuca najbliższych ludzi. Ja się nie ruszam, nie jesteś w moim typie kochanie. Poza tym akurat dmucham nos. Dziewczyna zaczyna się śmiesznie szarpać. W końcu przesuwam stojącą przede mną babcie, żeby mieć lepszy widok na tę scenę i przez myśl przechodzi mi, żeby zasugerować jej odgryzienie sobie dłoni.

W jakimś filmie słyszałem, że tak wilki robią. A może to były diabły tasmańskie. Bez różnicy.

Nie zdążyłem, bo gość, który przed sekundą mało co nie zszedł na zawał, teraz niepewnie chwyta drzwi i je uchyla. Nie wiem co ta dziewczyna chce zrobić, podejrzewam, że próbuje wpakować się do środka, bo wkłada znowu rękę między drzwi. Drzwi przycinają jej palce, ale tym razem jakoś je wyszarpuje, daje za wygraną i odsuwa się od wagonu.

W końcu metro rusza.

I tak się zastanawiam, czy to było naprawdę potrzebne ? Czy ona śpieszyła się do domu na początek serialu, czy biegła reanimować swoją matkę ?

#coolstory #hajlajfstories #heheszki #humor
  • 21
W sumie to bawi mnie jej proszący o pomoc, spłoszony wzrok, którym obrzuca najbliższych ludzi. Ja się nie ruszam, nie jesteś w moim typie kochanie. Poza tym akurat dmucham nos.


@panhajlajf: O kurde, ale z ciebie chłodny, silny, niezależny