Wpis z mikrobloga

@santek: dzwonię, mówię Kamil nie odpierrrrrrr maniany, znowu będziesz cieciu ryczał
a on mi na to mówi: cieć to mój tato i siedzi w cieciówce na siedlisku za to
ręce mi opadły, mówie dawaj Kasice, no i chyba telefon wziął Przemek bo mi mało co przez słuchawke nóg z d--y nie powyrywał... tyle rozmów na dzisiaj, w sumie dobrze że mnie nie ukłuł.
  • Odpowiedz
@santek: Dżeki też już smutny, przez fasolki zapomniany. Całe szczęście może siedzieć sam na działce z automatycznym karmnikiem, więc nie trzeba oddawać do schroniska ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz