to po c--j kupować dużą ilość perfumów, której i tak się nie używa?
@WolnyBLN: to się kupuje dla zapachu. Na takiej samej zasadzie jak lubisz jeść smaczne jedzenie albo oglądać piękne obrazy, tak niektórzy lubią rekreacyjnie wąchać ładne zapachy. To że możesz się nimi wypsikać to tylko dodatek.
@WolnyBLN: Nie wiem, czy masz jakieś hobby, ale pomińmy na chwilę samą frajdę z obcowania z ludźmi, którzy dzielą Twoją pasję. Dzięki takiej wymianie pomagamy sobie nawzajem poznawać nowe zapachy, a przy okazji w pewien sposób się integrujemy. Aspekt kolekcjonerstwa też zostawmy, skoro sam na to nie wpadłeś.
Jest też aspekt ekonomiczny. Cena jednostkowa za mililitr perfum w mniejszych flakonach - 30 ml, 50 ml - jest znacznie wyższa. Dla przykładu:
Wydawanie pieniędzy na coś, co sprawia przyjemność.
@WolnyBLN: to się kupuje dla zapachu. Na takiej samej zasadzie jak lubisz jeść smaczne jedzenie albo oglądać piękne obrazy, tak niektórzy lubią rekreacyjnie wąchać ładne zapachy. To że możesz się nimi wypsikać to tylko dodatek.
@Majkel2008: no spoko, ale jak pójde do restauracji i kupuje sobie t-bone, to później nie wystawiam oferty sprzedaży kilku gram tego mięsa.
@WolnyBLN:
źródło: 17600339218802936089195843380120
Pobierz@OzzyOsbourne: na samą myśl mam ciary. Jak coś kupuję jako blind buy, a potem czekam na pake, to aż dostaję szmergla:D
Nie wiem, czy masz jakieś hobby, ale pomińmy na chwilę samą frajdę z obcowania z ludźmi, którzy dzielą Twoją pasję. Dzięki takiej wymianie pomagamy sobie nawzajem poznawać nowe zapachy, a przy okazji w pewien sposób się integrujemy. Aspekt kolekcjonerstwa też zostawmy, skoro sam na to nie wpadłeś.
Jest też aspekt ekonomiczny. Cena jednostkowa za mililitr perfum w mniejszych flakonach - 30 ml, 50 ml - jest znacznie wyższa. Dla przykładu: