[akaisterne]

W liceum robilem eksperyment przed lekcja matematyki - czekalem na dzwonek w roznych miejscach, zeby sprawdzic, czy ludzie maja jakies swoje ulubione, czy po prostu siadaja z daleka ode mnie. Pisze to na tagu, wiec mozecie sie domyslic wnioskow...

#przegryw

[JanNaj358]

@akaisterne: rel, a na studiach to już kompletna izolacja bo tam czekam na zajęcia np godzinę to często przez cały czas siedzę dosłownie sam na całym korytarzu i dopiero na ostatnie 5min zaczynają się schodzić
ja nawet nie mam pojęcia gdzie oni łażą xd
No ale tak chyba lepiej niż jak jest wokół pełno ludzi i z nikim nie gadasz, tak masz cisze i spokój

[akaisterne]

@JanNaj358: Nigdy nie bylem az tak odizolowany jak ty, ale mialem takie okresy, ze mi nawet czesc nikt nie mowil. To bylo dla mnie straszne. Nie wiedzialem, co mam robic. Najgorzej bylo po dziekance, bo wszyscy juz sie znali z pierwszego roku. Raz na cwiczeniach przysiadla sie do mnie dziewczyna. Bylem w szoku. Nie moglem uwierzyc, ze ktos chcialby obok mnie siedziec. Do dzisiaj pamietam jej imie i nazwisko.

[JanNaj358]

ze mi nawet czesc nikt nie mowil.

@akaisterne: a to mi też, czasem się zdarzyło z kimś przywitać, ale często np przez 3-4dni pod rząd nawet dosłownie jednego słowa nie wypowiadałem, za ostrego creepa mnie tam maja, no ale jest jak jest, nikt mnie tam nie gnębi ani nie atakuje fizycznie więc po technikum i tak się czuje tam spoko. Aż na początku nie mogłem się przyzwyczaić że po powrocie

[tfuj_pszyjaciel]

@JanNaj358 @akaisterne a wy komus część mówiliście? Podawaliście rękę? Mialem w szkołach różnych dziwaków ale zawsze każdy z każdym sie witał.

[akaisterne]

@tfuj_pszyjaciel: Pewnie. Po prostu nikt nie chcial ze mna gadac. Mialem aure przegrywa - wiecznie smutny biedak i do tego fobia spoleczna.

[tfuj_pszyjaciel]

@akaisterne czyli sam sobie cos wmówiłeś i takie byly owoce twoich czynów. Wychowywała coe samotna matka czy co?

[akaisterne]

@tfuj_pszyjaciel: Mozna tak powiedziec - ojciec nieobecny i nadopiekuncza matka. Nic sobie nie wmowilem. W podstawowce i gimnazjum bylem gnebiony. W liceum juz nic ze mnie nie zostalo.

[sikpi]

@JanNaj358: studia to inny poziom kultury i świadomości, od samego początku widać że ludzie są tam po coś i nie z przymusu, znacząco wyższy poziom inteligencji emocjonalnej, a im dalej na tych studiach zajdziesz to jest jeszcze lepiej. Wyobraź sobie co musiałem czuć jak po 5 latach studiów poszedłem do wojska i spotkałem "elytę" w której to 1/3 osób była po zawodówce a drugie tyle nawet nie miało średniego xD

[locky7]

@JanNaj358: Chodzą do stołówki- jeśli macie, do automatow z kawą itp., do sklepu, jak ciepło to na trawkę, do kolegi/koleżanki co blisko mieszka, jednym słowem włóczenie się xD

[NijuGMD]

@akaisterne: mnie w podstawówce zawsze spychali z ławek i musiałem siedzieć na podłodze ehh...