Wpis z mikrobloga

@Apu-Apustaja widać że elektryczny. Spalinowy by się nie palił tak bardzo. Ta współczesna motoryzacja jest strasznie awaryjna. Kiedyś to były czasy a teraz nie ma czasów
  • Odpowiedz
@Apu-Apustaja masz jakieś źródło? Bak dziurawy? Jeżeli silnik się zalał to chyba nie powinno wystarczyć paliwa na takie ognisko. Gdyby zaczęło się od środka to nikt by nie otworzył tyłu. Zgaduję że na początku komora silnika. Cieniutka blaszką przekazała ciepło na plastik. Dalej szybko poszło. Tylko ten początek mnie zastanawia. Nie wiem czy mogło się aż tak zapalić
  • Odpowiedz
@Apu-Apustaja trochę czytałem na ten temat. To nie jedyny płonący maluch. Spalił się też różowy za kilkanaście tysięcy. Ciężko znaleźć jakieś przydatne informacje. Źródła prowadzą do FB a wiadomo jaki to ściek. Znalazłem informację że wężyk powrotny paliwa czasami spadał z gaźnika i paliwo lało się na silnik. To ma sens. Silnik gorący. Paliwo paruje. Idealne warunki. Może Janusz założył nieodpowiedni rozmiar albo nie wymienił. Po 30 latach miało prawo puścić.
  • Odpowiedz