Wpis z mikrobloga

  • 1
@Prawdziwy_Oponiarz: Nie mam z tym problemu, że gramy kobietą, zwłaszcza że jest ona tak dobrze napisana i ma tak mocny voice acting. Podejdź do tego jak do interaktywnego filmu z pierwszej osoby. Nie mogę się oderwać, muszę wiedzieć co jest za rogiem i jak ta hiatoria się potoczy.
  • Odpowiedz
@retronom właśnie tak do tego podchodzę i nie mogę się utożsamić z tą postacią, co nie zmienia faktu, że grę uważam za świetną. Zwyczajnie zdaje sobie sprawę z tego, że mój odbiór tego produktu byłby jeszcze lepszy, gdybym czół lepszą więź z głównym bohaterem. RDR2 jest dla mnie przykładem gry wspaniałej, nie że względu na gameplay, ale właśnie dlatego, że mogę się w nią zanurzyć, a nie tylko oglądać z perspektywy
  • Odpowiedz
  • 0
@Prawdziwy_Oponiarz: spędziłem nad nią 7 godzin bez przerwy, tak mnie wciągnęła. Dobrze że nie znam powieści bo każdy krok jest odkryciem. Zaczęło się od intrygującego wstępu na obcej planecie, przeszło w zachwyt nad tym co odkryłem po dwóch godzinach, później poczułem jakbym był w liminal space z nutką horroru. Wieczorem zastygłem bez ruchu wraz z bohaterką, wystraszony że przez swoje decyzje doprowadziłem do przykrego końca. "To się nie może tak
  • Odpowiedz