#kierowcy #polska #samochody Jazda po A4 to dramat. Jadę lewym pasem 143km/h (wg GPS równe 140) mijam po kolei pas ciężarówek. Oczywiście na zderzaku siedzą co chwila dostawczaki, firmowe samochody i podstarzałe modele marek premium. Mrugają światłami, wyprzedają prawym na centymetry wciskając się między ciężarówki. Potem nie raz się zdarzy, że zajeżdżają drogę i robią brake test, bo przecież taki zawalidrogą ze mnie. Ja mam niby zjeżdżać co 50m między ciężarówki, zwalniać do 90 i tak w kółko? I wyprzedzające tiry. Jeden wyprzedadzał drugiego przez równo 10,5 km. Zakładając że po tym wyprzedzeniu nie byłoby żadnych przeszkód i jechałby ze stałą prędkością 90km/h przez 8h to nadrobił 3,6km. Czy to było warte zrobienia zatoru i spowolnienia kilkudziesięciu samochodów przez ponad 6 min? Nie wiem, choć się domyślam
@ali_baba: Stary. Proponuję zmienić podejście i wyluzować. Jedziesz zgodnie z przepisami, cała reszta to ich problem, nie Twój.
Ja przestałem zwracać uwagę na to, że ktoś z tyłu dojeżdża. Jeżeli widzę, że ktoś jedzie trochę szybciej ale grzecznie i z odstępem jedzie za mną to nawet czasami przyspieszę, żeby kolumnę wyprzedzić szybciej i przepuścić. Ale za to jak tylko zobaczę, że wariat zaczyna mrugać i machać łapami to ma gwarancję
@DziadLab Robię tak, że zazwyczaj jadę to 140 i tyle, ale momentami zaczynam się bać, bo potem taki frustrat wyprzedza na centymetry, dochamuje itp.. Jeszcze się nie zdarzyło żeby mnie ktoś obtarł, ale wczoraj przy takim manewrze zapikaly mi czujniki parkowania z przodu, więc było blisko. Chyba kupię wideorejestrator i będę dzwonił na policję i p----------l ludzi
przygotowywanie i spożywanie pożywienia jest zdecydowanie zbyt męczące i żmudne a tu jeszcze trzeba składniki pozyskać no za jakie grzechy ludzie muszą jeść
Jazda po A4 to dramat. Jadę lewym pasem 143km/h (wg GPS równe 140) mijam po kolei pas ciężarówek. Oczywiście na zderzaku siedzą co chwila dostawczaki, firmowe samochody i podstarzałe modele marek premium. Mrugają światłami, wyprzedają prawym na centymetry wciskając się między ciężarówki. Potem nie raz się zdarzy, że zajeżdżają drogę i robią brake test, bo przecież taki zawalidrogą ze mnie.
Ja mam niby zjeżdżać co 50m między ciężarówki, zwalniać do 90 i tak w kółko?
I wyprzedzające tiry. Jeden wyprzedadzał drugiego przez równo 10,5 km. Zakładając że po tym wyprzedzeniu nie byłoby żadnych przeszkód i jechałby ze stałą prędkością 90km/h przez 8h to nadrobił 3,6km. Czy to było warte zrobienia zatoru i spowolnienia kilkudziesięciu samochodów przez ponad 6 min? Nie wiem, choć się domyślam
Jedziesz zgodnie z przepisami, cała reszta to ich problem, nie Twój.
Ja przestałem zwracać uwagę na to, że ktoś z tyłu dojeżdża. Jeżeli widzę, że ktoś jedzie trochę szybciej ale grzecznie i z odstępem jedzie za mną to nawet czasami przyspieszę, żeby kolumnę wyprzedzić szybciej i przepuścić.
Ale za to jak tylko zobaczę, że wariat zaczyna mrugać i machać łapami to ma gwarancję
Chyba kupię wideorejestrator i będę dzwonił na policję i p----------l ludzi