Wpis z mikrobloga

@Rudz1elec: wątpię. Ja mam jedne takie do sprzątania chaty. Wiesz jakie przysiady odwalałam w calzedoni żeby ogarnąć czy mi tył widać? XD do sprzątania czy nie jednak ktoś cię może w chacie zaskoczyć, a w tych przymierzalniach takie światło, że nic nie widać i się trzeba nagimnastykować żeby cokolwiek zobaczyć
  • Odpowiedz
@ElenaRain: Coś w tym jest. Kiedyś gadali, że Triumph to super bielizna, a dzisiaj też konsumentki skarżą się, że to nie to już. H&M skopiował ostatnio wzór na bieliznę co wydawało się, że powinien być zastrzeżony i jest z intimissimi. Widocznie mieli to gdzieś i tego nie zastrzegli, a teraz młodsze konsumentki mogą mieć w bieliźniarce coś mega podobnego co nosi bogatsza klientela damska i pewnie nie tylko, lekko kpiąc
  • Odpowiedz
@Sylwiusz89: mi się bielizna z Intimissimi tak samo starzeje jak z hm. Jak kupię w jakieś małej marce to faktycznie używam dłużej ale to też dużo większy koszt bo rzeczy ręcznie szyte w Polsce kosztują krocie. Ale mam bieliznę z takiej małej firmy, 0 zużycia. Intimissimi po kilku praniach już coś ma nie tak
  • Odpowiedz
@ElenaRain: Ogólnie ja sporo rzeczy kupowałem w sklepach dla fanów jazdy na deskorolce czy śnieżnego szaleństwa na desce i sporo mam je do tej pory. Wiele było szytych nawet w Polsce. Jakość tych rzeczy była naprawdę ok. Wiem, bo moja ex tą markę lubiła to Kinga z Białegostoku, miała fajne rzeczy, nawet jakiś sklep-outlet mieli koło fabryki to moja ex spore zaopatrzenie tam zrobiła, ale to rok 2015 około. Nie
  • Odpowiedz