Wpis z mikrobloga

rynek we #wroclaw to jakaś patola. Idziesz, a tam jakiś typ w u--------m kostiumie pikaczu macha do dzieci. Idziesz 50 metrów dalej i zaczepia cię jakiś typ stylizujący się na buddyjskiego mnicha z białą farbą na m-----e i próbuje ci wcisnąć książkę. Kolejne 100 metrów dalej i cała ławka przejęte przez brudnych i zaplutych meneli, którzy ostentacyjnie walą amarenę na oczach wszystkich.

Z-----a wizytówka Wrocławia, nie ma co
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@TomWro: zapraszają cały czas. W weekend jak wieczorem przejdziesz przez rynek, to mogą Cię ze 3 czy 4 razy zaczepić na striptiz, ale nie mają już parasolek, tylko normalnie po cywilnemu są ubrani
  • Odpowiedz