Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 140
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Obecnie obowiązujące limity prędkości są całkowicie zasadne i nie powinny być zmieniane - 50 w zabudowanym to wystarczająco dużo, by móc w porę wyhamować w przypadku zagrożenia na drodze (dzieci, zwierzęta, rowerzyści), ale z kolei robienie ograniczeń do 30 km/h w tzw. strefach "tempo 30" to już patologia.


@jakis_login: ale wiesz że "teren zabudowany" to nie tylko centrum Warszawy? xD

bardzo duża część terenu zabudowanego to miejsca gdzie nawet infrastruktura nie pozwala
  • Odpowiedz
@sebek_r:
U nas się stawia 40 na każdym zakręcie, w dupie mam takie ograniczenia wiedząc, że spokojnie można tam jechać 70 - 80 po suchym. Dlaczego w Niemczech nie potrzebuję przekraczać ograniczeń? Bo tam 40 w niezabudowanym to rarytas (najczęściej jest 70 - 100), prędkości jak w korku u nas - norma. Plujcie do woli ale imo mamy dużo większy problem z ludźmi patrzącymi na kolana w czasie jazdy (telefonik).
  • Odpowiedz
@sebek_r zgodzę się częściowo. Generalnie widzę dużą poprawę na polskich drogach. W miastach i na autostradach czy ekspresówkach/lepszych DK łaczących miasta albo miasta i punkty turystyczne zdecydowana większość kierowców jedzie normalnie. Masa jeździ poniżej limitu, a to jeszcze parę lat temu był ewenement. Jasne, że zdarzają się rajdowcy czy przygłupy, ale i na zachodzie się zdarzają.

Wyglada to zupełnie inaczej w Polsce powiatowo-gminnej. Tam lokalsi robią na drogach dziki zachód, a
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Endrius nie wiem w jakiej części Polski jeździsz, ale w północno-zachodniej takie czegoś nie zaobserwowałem. Sporadycznie jest ograniczenie, które wydaje się z d--y
  • Odpowiedz
@sebek_r: czytam te komentarze i widzę, że "modlitwa Polaka" ( dzień świra jakby ktoś nie kojarzył) wieczne żywa.
Byle sąsiadowi d-----c.

Zamiast zwiększać mandaty i karać innych ( bo oczywiście ciebie to nie dotyczy w żadnym przypadku xD), to proponuję zacząć od siebie.
Tak małymi kroczkami, bo oczywiście czytając wykop i inne portale to zawsze wszyscy są winni, tylko nie
  • Odpowiedz
  • 1
@sebek_r fotoradar to o kant d--y

Powinny być wszędzie odcinkowe pomiary to ludzie by jeździli normalnie a nie... Od radaru do radaru
  • Odpowiedz
@villager: aha, czyli jak znak jest z d--y, to można go olać, bo tak uważasz? Żelazna logika... To, że sporo znaków jest ustawionych z d--y, to inna sprawa. Clue problemu jest to, że ludzie zapierdzielają niezależnie, czy jest to teren zabudowany, czy nie i w nosie mają, czy może ktoś im nie wyskoczy nagle z podporządkowanej nawet, jeśli mają pierwszeństwo. Zderzenie przy 50 km/h jest mniej niebezpieczne, niż zderzenie przy
  • Odpowiedz
nie wiem w jakiej części Polski jeździsz, ale w północno-zachodniej takie czegoś nie zaobserwowałem. Sporadycznie jest ograniczenie, które wydaje się z d--y


@sebek_r:
W Karkonoszach. Mamy to prawie na każdej drodze krętej i prawie każda droga za wioską jest kręta. Teren niezabudowany przy największych drogach zmniejsza się co roku. Można zwariować.
  • Odpowiedz
@sebek_r: sam p--------z. Byle komuś d-----c na zasadzie hehehe zwała dostał mandat. A jak ci d--------a to dopiero będziesz płakał w internecie i prwnie zrzutka.pl bo nie spodziewam się po tobie niczego innego.

Rozumiem, że nick nie przypadkowy, co seba.
  • Odpowiedz
@sebek_r mieszkając w Irlandii mam do dyspozycji bodajże 12 pkt karnych i nie na rok a trzy lata. Zważywszy na wykorzystanie połowy puli w trzy dni stwierdzam, ze przepisowa jazda jest spoko. Prawo do poruszania sie pojazdem mechanicznym również jest moją główna możnością wyżywienia gowniakow co znacząco odciążyło szalkę ancymoństwa i blachostkowosci drogowej na rzecz pojednania z Bogiem. Po kilku tygodniach juz mnie nie w-----a nawet bmw na zderzaku przygotowywujace sie
  • Odpowiedz