Wpis z mikrobloga

Bardzo podoba mi sie, że ten tag rośnie, pamietam jak rok temu wyzywał wszystkich, którzy grali z summonami, bo to jest casualowe, łatwe granie, i należy grać buildem pod starfisty, który poise break'uje każdego bossa, a który to build jest ściągnięty z neta.

Tymczasem przeszedlem dodatek do eldena z summonami i bez.

Pierwszy build pod zręczność i nagakibe - korzystalem z summonow i radahna biłem 4h zanim go pokonałem.

Drugi build pod tarcze - nie korzystalem z summonów i powinienem rzekomo doznać katharsis jak kiszak mówi, ale uwaga nie doznałem katharsis, a samego radahna ubiłem w 15 minut.

Zresztą to jest taka beka, że kiszak jest pewien, że każdy kto ubije bossa dozna katharsis, no tyle że nie, ja sie ciesze ze zwyklego zwycięstwa i nigdy nie czułem duchowego oczyszczenia.

#kiszak #bekazludologuff #bekazludologow
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rosikk1: kiszak pomylił odwagę z odważnikiem jak wyszedł ze swojej bańki fanatyków i zaczął bez precedensu n---------ć w ludzi którzy mają 1000x większe zasługi dla gamingu oraz polskiej gamingowej infosfery a jak został upomniany to śmiał się do kamery. Każdy może mieć swoje zdanie, ale początek tego wzrostu niechęci do kiszaka miał miejsce gdy Rock totalnie go zezłomował oraz gdy Quaz wspomniał o ludologach na swojej recenzji, a dramat Filipa
  • Odpowiedz
@rosikk1: ilość fuck-upów kiszaka po prostu się piętrzy. Co jakiś czas zalicza jakąś większą lub mniejsza kompromitację. A to w swojej "koronnej" dyscyplinie bije bossa 12 godzin, a to gry nie ukończy, bo się znudzi w trakcie (Kingdom Come 2), a to nazwie jak ostatnio casualami i dadgamerami fanów Death Stranding, itd. To się piętrzy i szambo wybija. To jeszcze nie koniec Rumuna oczywiście, ale ziarno zostało zasiane.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@ActiveekHere Powiem tak dajmy sobie spokój z Quazem, bo on tworzył recenzje gry ubisoftu i będzie tworzył w przyszłości, mając ewidentny konflikt interesów - wycieczka zorganizowana przez Ubisoft.

Takie wycieczki powinny być jakoś prawnie zakazane, tak jak posiadanie akcji danej firmy uczestnicząc w jej audycie.

Ale to prawda rock zawsze go mistrzowsko rozjezdza, no widać dlaczego trzyma się w tym biznesie już kilkanaście lat.
  • Odpowiedz