Wpis z mikrobloga

#napierala

Chciałbym się podzielić z Państwem swoimi najnowszymi wnioskami z badań nad napieralizmem. Wszyscy wiemy, ze w duecie bydlak – Piękoś, ten pierwszy to Pinky, a ten drugi – Mózg. To nie komplement z mojej strony, ponieważ to żaden wyczyn. Ale do brzegu. Obserwując interakcję tych dwóch kuriozów, można dojść do wniosku, że ma miejsce transfer głupoty od bydlęcia w kierunku Pięknisia. Zazwyczaj w społeczeństwie zachodzi odwrotna relacja, tj. to głupszy korzysta na obecności mądrzejszego, a mądrzejszy nie debilnieje pod wpływem głupszego. W przypadku Flipa i Flapa wszystko stoi na głowie. Świniopas nie uszczknął ani grama jakiegoś obycia i ogłady od Piękosia (ktory, bądź co bądź, jest lepiej przystosowany do funkcjonowania w spoleczenstwie), ale za to Piękny Inaczej zbliżył się poziomem schamienia i prostactwa do "człowieka" bez zalet. Innymi słowy, pokrak ściąga go z poziomu runa leśnego do poziomu bagna.

Widzę trzy wyjasnienia tego fenomenu:

1. Bydlak promieniuje złem, zepsuciem, demoralizacją i niegodziwością, tak, że nieszczęśnicy będący w zasięgu jego plugawej aury tracą zalety.

2. Piekoś nie posiada odpowiednich zasobów psychicznych i odporniściowych, aby przeciwstawić się zgubnemu wpływoni niszczycielskiej mocy aury napieralizmu.

3. Interakcja obydwu czynników.

Jestem zwolennikiem holistycznego i systemowego podejścia, wiec obstawiam trzecią ewentualność. Niemniej uznaję dyskusyjność mojego stanowiska. ;]
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zayatzz: 4. Jest jeszcze paranormalne wyjaśnienie tego fenomenu. Doktor podświadomie rzuca na wszystkich wokół klątwy jeżyckie. Robi to wtedy kiedy rzuca się do monitora w emocjach. To by też wyjaśniało czemu po wyzywaniu patronów określeniem "patron za dychę" ich liczba rośnie a nie spada.
  • Odpowiedz
@JackieCline: Trzeba powiedzieć że wykształcił u swoich patronów mieszankę masochizmu-syndromu sztokholmskiego. Im bardziej jedzie po nich jak po maśle tym bardziej chcą go wspierać. Pewnie odpowiedź na fenomen jeżyckiej kryptydy znajduje się gdzieś na pograniczu psychologii-parapsychologii.
  • Odpowiedz
@Zayatzz: oczywiście trzecia opcja, ale pragnę zauważyć jeszcze jedną rzecz.

Ideologie totalitarne XXI wieku potrafiły zmieniać światłych i moralnych ludzi w pozbawione cząstki człowieczeństwa bestie bez zalet. Nie stawiam tezy, że doktorek kiedyś miał zalety. Bliższy jest mi pogląd, że objawy posiadania jakichś zalet sprzed kilku lat to tylko wyższa forma braku zalet. Niemniej liberalizm (a szczególnie ten jeżycki), jako najpodlejsza, najbardziej antyludzka (jednocześnie antyboska), amoralna, zbrodnicza, zgubna i wynaleziona
  • Odpowiedz
@Zayatzz: Doktor, a bardziej jego internetowa persona (przy braku dystansu do siebie prawdziwy i wirtualny Napierała to ten sam) uległa Flanderyzacji. Tak jak Ned Flanders, z serialu the Simpsons, doktor z czasem zatracił swoje pozytywne cechy, a wyolbrzymieniu uległy jego wady. Miał w tym zasługi algorytm YouTuba i jego narcyzm który napędzał jego moralny upadek, pchając go w kolejne internetowe burdy, skrajne poglądy i autodestrukcję. Z wyluzowanego liberała zamienił się
Rustleman - @Zayatzz: Doktor, a bardziej jego internetowa persona (przy braku dystans...

źródło: Winston_Rowntree_-_Sitcom_Flanderization

Pobierz
  • Odpowiedz
@Zayatzz Klaun gada od rzeczy, ale sprawia wrażenie takiego, który wierzy w to co bredzi. Ron Jeremy chłonie te wysrywy nie mając większego pojęcia tematu. Stąd negatywny wpływ barana. Gorszy pieniądz zawsze wypiera lepszy, przy czym ten drugi przez samo swoje ideolo nie jest przesadnie lepszą walutą. Oni są coś jak muszelki i kamienie wśród walut.
  • Odpowiedz