[Lefty]

@UsmiechnietaPolska on serio może mieć trupa w tym mieszkaniu czy to beka jakaś w gorących xd

[UsmiechnietaPolska]

@Lefty: Według Stankiewicza ze Stanu Wyjątkowego dziadek niby żyje. No ale jak jest naprawdę to się przekonamy. Ja jednak obstawiam wersję że typ w jakimś DPS skończył.

[Adaslaw]

Właściwie to ktoś wie gdzie jest pan Jerzy? On żyje? Ktoś go ostatnio widział? Ktoś wie gdzie obecnie przebywa?

[UsmiechnietaPolska]

może być trup choć to by było czuć

@Arturr99: no jeśli chłop umarł to raczej nie w swoim mieszkaniu, właśnie z tego powodu. Opcje moim zdaniem są takie: DPS, więzienie (w oświadczeniu Magister Dziennikarstwa jest coś o problemach z prawem tego typa), koleś gdzieś zmarł poza swoim miejscem zamieszkania. Z tych trzech opcji ostatnia jest najmniej prawdopodobna, no nie jest jednak tak łatwo umrzeć niezauważonym w kraju pierwszego świata.

[Arturr99]

@UsmiechnietaPolska: A po identyfikacji zwłok jego opiekun nie dostaje informacji o tym?

[salcefrytki]

@UsmiechnietaPolska: ale za DPS płaci się dużą kasę min. 5-6 tys.

[UsmiechnietaPolska]

@salcefrytki: no ale o ile dobrze rozumiem jak to działa to tego i tak nie płaciłby Nawrocki bo pewnie nie jest w żaden prawny sposób do tego obligowany tylko pokrywałby to ten dziadek ze swojej kieszeni, a jak nie stać go i nie ma rodziny to dopłaca do tego gmina.

[Filipterka25]

Opcje moim zdaniem są takie: DPS, więzienie (w oświadczeniu Magister Dziennikarstwa jest coś o problemach z prawem tego typa), koleś gdzieś zmarł poza swoim miejscem zamieszkania.

@UsmiechnietaPolska: Opcja czwarta: mieszkanko Pan Karolek dostał od Pana Jerzego w ramach "rozliczenia" za dług np. syna Pana Jerzego i tyle.

no ale o ile dobrze rozumiem jak to działa to tego i tak nie płaciłby Nawrocki bo pewnie nie jest w żaden prawny

[Antoni_Kosiba]

@UsmiechnietaPolska Stanowski z mazurkiem zrobią o tym materiał bez obaw ( ͡º ͜ʖ͡º)

[Sildron1]

@UsmiechnietaPolska zgadłeś Dps już jest artykul na onecie

[galicjanin]

@UsmiechnietaPolska z 20 lat temu zdarzało się na wiochach zabitych dechami, że babka czy dziadek umierali i rodzina nie zgłaszała do urzędu czy księdza, chowali w ogródku i brali renty, z których żyła cała rodzina.