Wpis z mikrobloga

@feestaszek: ja dobrze wiem co miałeś na myśli, bo też to widziałem i zrozumiałem całość Twojego pierwszego posta dokładnie w taki sposób, w jaki opisałeś to w drugim. Po prostu mamy odmienne interpretacje, Ty mówisz o sztuczności w odniesieniu do zwyczajnego postrzegania, ja zwyczajnie o inności tych dwóch "paradygmatów poznawczych". Po prostu kiedy przypominam sobie psychodeliczne postrzeganie, to nie określiłbym go jako "sztuczne", ale dobrze rozumiem skąd takie określenie u
  • Odpowiedz
  • 1
@TheRealMikz ok rozumiem, z tą pajęczyna to też chyba wiem co masz na myśli, pamiętam jak spojrzałem na obraz na którym była postać i normalne linie tworzące postać zaczęły przemieniać się właśnie w taką pajęczynowatą/geometryczną strukturę jakby zrobioną przez grafika w komputerze a normalnie tak nie wygląda.
  • Odpowiedz
@feestaszek: wiesz co, te fraktalne, kalejdoskopowe wzory rzeczywiście u mnie występowały, ale ta pajęczyna, o której mówię, była raczej czymś innym. Najczęściej bardziej wyczuwalna niż widoczna, chociaż był moment kiedy ją zobaczyłem. Miałem wrażenie, że proces obserwacji nie jest procesem wyłącznie pasywnym i że te włókna to jest właśnie moja percepcja "dotykająca" rzeczywistości wokół. Nie umiem chyba tego już lepiej opisać, mam nadzieję, że jest czytelne.
Tak czy inaczej było
  • Odpowiedz
@feestaszek: ja odczuwam
To bardziej jako mistyczne spojrzenie na świat widzę różne symbole religijne, wzory, oczy raczej nie odbieram tego jako sztuczność świata a raczej to co napisałem wyżej lub jego głębię.

Inaczej bywa po dysocjantach, wtedy owszem zdarza się odczuwać iluzorycznisc świata jak i bycie w symulacji ;)
  • Odpowiedz
  • 2
@BrightBeamBuddha tak, właśnie o taką teksturę mi chodzi i ona jest cały czas w ruchu, zmienia się, przeksztalaca, też na ścianach widać taką przezroczystą ruchomą powłokę i ona wykonuje takie tańczące ruchy, jak słucham muzyki to jest wrażenie że rusza się w jej rytmie
  • Odpowiedz
@feestaszek: te wszystkie fazy, typu że grzyby dają naturalne haluny, a lsd dają mechaniczno-elektroniczne, albo tak jak piszesz, ze rzeczywistosc zmienia sie w symulacje, albo inne takie to w 90% podswiadome (nieswiadome) kierowanie sie rozmaitymi wpływami otoczenia. Jak się naczytałeś i naoglądałeś w necie, że rzeczywistość to symulacja, to ci sie to ukazuje ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@kubako: ale jemu chyba bardziej chodzi o odbiór zmienionej przez psychodelik rzeczywistości, że mu się sztuczna wydaje, w sumie opis tego co widzi jest zbieżny z tym, czego doświadczyłem ja, tylko jemu się to wydaje sztuczne, a mi po prostu inne. Tak ja to zrozumiałem. Natomiast wydaje mi się, że coś może być w tym, że fenetylaminy oraz LSD dają nieco inny charakter halunów niż tryptaminy. Grzyby mi przez chwilę
  • Odpowiedz
@feestaszek: Raz tripowałem ze znajomym. Stoimy sobie nad jeziorem i nagle podchodzi do nas pewien gość. Zagaja rozmowę, więc chwilę z nim pogadaliśmy i po jakimś czasie sobie poszedł. Chwilę później mój znajomy zaczyna gadać, że ten gość coś mocno agresywny był i bał się, że będzie się chciał bić.

Oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Żadnej agresji, chociażby i najmniejszej, gość ten nie okazywał.

Jaki z tego morał? To,
  • Odpowiedz
@kubako: nie no, ale musisz przyznać - sam eksperyment ciekawy i fakt, że tyle osób widziało praktycznie to samo w postaci cyfr... może na coś wskazywać. mi się wydaje, że jesteśmy jedną świadomością która rozszczepiła się na wszystko i łączymy się ze wszystkim (ludzie np. po szałwii opisywali badtripy takie jak bycie drzwiami przez 3 miesiące)

+ relacje osób z near death experience, zbliżone doświadczenia/spotykane istoty po DMT (kto wie,
  • Odpowiedz