Wpis z mikrobloga

@K_R_S jak widze, że ktoś prowadzi takiego świniaka bez kagańca to od razu ze swoim psem udajemy sie na tor bezkolizyjny, żeby nie musiec miec interakcji z takimi ludzmi.

Moim zdaniem jest troche prawdy w tym, ze pies odzwierciedla, jaki jest wlasciciel, nawet jesli chodzi o sam wybor rasy.

No nikt inteligentny z poukladanym życiem nie postanowi nagle, że kupi sobie p------------o psa, bo mu brakuje w życiu emocji, akcji. Takie
  • Odpowiedz
  • 14
@K_R_S Posiadanie niebezpiecznych psów, takich jak pitbull, może często wynikać z kompleksów i potrzeby wzbudzania respektu u innych. Dla niektórych osób, zwierzę o silnej i agresywnej reputacji może stanowić sposób na podkreślenie swojej siły i dominacji, co daje poczucie wyższości nad otoczeniem. W rzeczywistości, takie postawy często są wynikiem braku pewności siebie i chęci wyróżnienia się, kosztem bezpieczeństwa innych. Posiadanie agresywnie wyglądającego psa może być więc wyrazem potrzeby uzyskania szacunku w
  • Odpowiedz
Zauważcie że to chore rasy nie biorą do pracy w policji, ratownictwie, straży. Kiedyś nawet czytałem że behawiorysta który mial pitbulla który ugryzł jego dziecko.
  • Odpowiedz
@Ulic_Qel_Droma: ja mam psa i mieszkam w bloku. Taki zwykły pimpek, kundel. Ale nie rozumiem po co brać do bloku takie coś. Siłą rzeczy mam wielu znajomych psiarzy i ci z pitbullami, staffikami, amstaffami, itd. się męczą z nimi na spacerach, szarpią, żeby szły tam gdzie chcą ich właściciele, na sekundę nie mogą spuścić ze smyczy i ze wzroku. Przecież to jest zerowa przyjemność z posiadania takiego psa w mieście.
  • Odpowiedz
@K_R_S sam nie cierpię tych psów, ale muszę przyznać że mnóstwo zależy od właściciela.

Znam takiego starszego pana, który ma pitbulla. Facet jest ogarnięty, taki którego jak widzisz to warto się zatrzymać na chwilę i pogadać.

No i ten jego pitbull, to jest chyba najlepiej ułożony pies jakiego widziałem w życiu. Na inne psy ma totalna wyjebke, a widziałem sytuację jak jakiś 5kg pimpek chciał się do niego rzucać. Totalna wyjebka.
  • Odpowiedz